W piątek, uchwalono nowelizację ustawy o IPN, która doprecyzowała, że każdy kto wbrew faktom przypisuje Polsce odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie, które w rzeczywistości odpowiada III rzesza Niemiecka, lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności.

Ambasador Izraela podczas wczorajszych obchodów 73. rocznicy wyzwolenia Auschwitz, zaapelowała o zmianę powyższej nowelizacji. Podała, że Izrael, kraktuje ją, jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z zagłady. Powiedziała, że na nowelizacja budzi w jej kraju dużo emocji i odrzuca ją rząd.

Azari wyraziła nadzieję, że zostanie osiągnięte porozumienie w tej sprawie. Powiedziała także szerzej, o odbiorze tej ustawy przez władze Izraela.

- Mamy nadzieję, że możemy znaleźć wspólną drogę, żeby zrobić jakąś zmianę w tej nowelizacji. Dlatego, że Izrael też rozumie kto budował Auschwitz i inne obozy i wszyscy wiedzą, że to nie byli Polacy. U nas nowelizację traktuje się jak niemożliwość powiedzenia prawdy o zagładzie, wszyscy są oburzeni - stwierdziła ambasador.

Marszałek Karczewski na portalu Twitter napisał, uspokoił sytuację i zaprosił Annę Azari do rozmowy by wyjaśnić kwestie zapisane w ustawie.

- Ustawa nowelizująca IPN jest teraz w senacie. Nim zaczniemy nad nią pracę, zapraszam Panią Ambasador Annę Azari do rozmowy. Wyjaśnimy sobie wzajemnie jej treść i mam nadzieję, że wyeliminujemy wątpliwości odnośnie Niemieckich Obozów Zagłady - podał Stanisław Karczewski.

Ustawa nowelizująca IPN jest teraz w @PolskiSenat. Nim zaczniemy nad nią pracę, zapraszam Panią Ambasador @IsraelinPoland @Annaazari do rozmowy. Wyjaśnimy sobie wzajemnie jej treść i mam nadzieję, że wyeliminujemy wątpliwości. #GermanDeathCamps

— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) 28 stycznia 2018

Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński zapowiedział, że około południa Kancelaria Prezydenta również odniesie się do słów ambasador Izrazela ws. ustawy o IPN. Podkreślił, że w tej kwestii Polska musi stać na gruncie prawdy historycznej.