Manifestacja w obronie wolności słowa w Moskwie
Około 3 tys. osób zebrało na Prospekcie Andrieja Sacharowa w centrum Moskwy, aby zaprotestować przeciwko tłumieniu wolności słowa w Rosji i kłamliwej propagandzie Kremla usprawiedliwiającej interwencję na Ukrainie.
Wśród uczestników byli znani dziennikarze, naukowcy i twórcy kultury, m.in. Dmitrij Bykow, Ludmiła Ulicka, Marietta Czudakowa, Aleksiej Kortniew, Lija Achedżakowa i Igor Jakowienko.
Zebrani przyznali antypremie dziennikarzom najbardziej "zasłużonym" w propagowaniu imperialnej polityki Rosji. W kilku nominacjach zwyciężył komentator telewizji państwowej Rossija i dyrektor generalny państwowej agencji informacyjnej Rossija Siegodnia Dmitrij Kisielow.
Kisielow, główny propagandzista Kremla, wcześniej znalazł się wśród rosyjskich osobistości oficjalnych objętych sankcjami wizowymi i finansowymi Unii Europejskiej za wspieranie agresji Rosji przeciwko Ukrainie.
Niektórzy z protestujących trzymali w rękach flagi państwowe Ukrainy; skandowali "Chwała Ukrainie!".
Organizatorzy - m.in. ruch Solidarność, Republikańska Partia Rosji - Parnas, Partia Postępu i Partia 5 Grudnia - otrzymali zgodę władz Moskwy na niedzielną manifestację. Policja nie interweniowała.
Wiadomości
Jarosław Kaczyński ostrzega: mamy do czynienia ze stanem, w którym niepodległość Polski jest zagrożona
Ordo Iuris chce wyłączenie prof. Środy z orzekania ws. socjologa, który chciał "zwalczać katotalibów"
Najnowsze
Policja zatrzymała właściciela samochodu, który wybuchł w historycznej części New Delhi
Jarosław Kaczyński ostrzega: mamy do czynienia ze stanem, w którym niepodległość Polski jest zagrożona
Dworzec Centralny zamknięty w czasie Marszu Niepodległości. "PRLowska szkoła utrudniania życia"