Koszty zmian klimatu dla Grecji są szacowane do końca obecnego stulecia na 2,2 mld rocznie, czyli ok. 1 proc. PKB kraju – wynika z raportu Banku Grecji omawianego przez portal Kathimerini. Znacznej części kraju grozi również pustynnienie.
W koszty te wchodzą m.in. pożary lasów i zniszczone uprawy, a także ograniczenie turystyki, która przynosi ponad 18 proc. PKB kraju.
„Jeśli nie zostaną podjęte żadne działania w celu ograniczenia emisji dwutlenku węgla, 40 proc. obszaru Grecji grozi pustynnienie, zwłaszcza we wschodniej i południowej części kraju” – pisze Kathimerini.
W raporcie prognozuje się wzrost liczby upalnych dni o 10-15 do 2025 roku oraz 30-50 do 2100 roku, z kolei opady mają ulec znacznemu zmniejszeniu po 2050 roku, przede wszystkim w najbardziej wysuniętych na południe częściach Grecji.
„Jednocześnie wzrośnie częstotliwość występowania ekstremalnych opadów deszczu. Pożary staną się częstsze i będą szalały przez 10-20 dni więcej do połowy stulecia i 15-50 dni do końca wieku. Jednocześnie poziom mórz wzrośnie o 15-20 cm do połowy stulecia i o 20-80 cm do końca wieku” – przytacza Kathimerini.