– U nas de facto nie ma epidemii i mamy nadzieję, że jej nie będzie, że uda się jej uniknąć- stwierdził.

Rzecznik Kremla przyznał jednocześnie, że państwo powinno wychodzić z założenia, że „należy być przygotowanym na najgorszy scenariusz", niezależnie od tego, w jakim stopniu sytuacja Moskwy może być korzystna w porównaniu „z pierwszą linią frontu walki z koronawirusem".

Dopytywany o możliwość wprowadzenia w kraju stanu wyjątkowego, Pieskow ocenił:

– Takie dywagacje raczej nie są na miejscu (...) sytuacja u nas jest o wiele lepsza niż w wielu krajach.

Zdaniem rzecznika Kremla, państwo dysponuje wystarczającymi środkami finansowymi oraz możliwościami technicznymi, aby pomóc obywatelom i firmom, które w wywołanej koronawirusem sytuacji gospodarczej wpadną w kłopoty.