Korea Południowa: Samozwańczy mesjasz przeprosił naród za rozprzestrzenianie koronawirusa
Według informacji południowokoreańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (KCDC), co najmniej 57 proc. potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem w Korei Południowej stanowią członkowie działającej w tym kraju sekty. Mowa o tzw. Kościele Shincheonji
Guru południowokoreańskiej sekty, Lee Man-hee na konferencji prasowej padł na kolana i przeprosił naród za rozprzestrzenianie nieznanego, groźnego wirusa. Burmistrz Seulu zapowiedział pozew przeciwko liderom religijnej grupy.
Kościół Jezusa Shincheonji wywodzi się z 2,5-milionowego miasta Daegu. Jest to grupa religijna, której wierzenia inspirowane są religią chrześcijańską. Założycielem i przywódcą sekty jest Lee Man-hee. 88-latek sam ogłosił się mesjaszem, a jego wyznawcy twierdzą, że poprowadzi do nieba nawet 144 tys. ludzi.
Jak tłumaczy Ministerstwo Zdrowia w Seulu, spotkania religijne, w których w ciasnych pomieszczeniach wiele osób pozostaje na długie godziny, sprzyjają rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
Na konferencji prasowej Lee Man-hee padł na kolana i przeprosił naród za rozprzestrzenianie się wirusa.
– Chociaż nie było to zamierzone, wiele osób zostało zarażonych. Dołożyliśmy wszelkich starań, ale nie byliśmy w stanie temu zapobiec- podkreślił 88-latek.
Burmistrz Seulu Park Won-soon zapowiedział w niedzielę na Facebooku pozwanie liderów sekty Shincheonji, zarzucając im „morderstwo i naruszenie profilaktyki i leczenia chorób zakaźnych”. Park złożył pozew do prokuratury okręgowej w Seulu.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Oburzenie po niemieckiej aukcji. Dokumenty polskich ofiar niemieckich zbrodniarzy wystawione na sprzedaż
Polska pod rządami Tuska coraz bardziej przypomina PRL
Echa skandalicznej wypowiedzi ambasadora Niemiec. Posypały się odpowiedzi
Bułgaria uderza w rosyjski kapitał. Rafineria Łukoilu pod kontrolą państwa