Co najmniej jedna osoba ofiara śmiertelna oraz 14 rannych. Tak przedstawia się bilans ofiar dwóch eksplozji, do których doszło jedna po drugiej w środę rano. Wybuch miał miejsce w pobliżu przystanków autobusowych w Jerozolimie. Zdaniem izraelskiej policji, odpowiedzialni mogą być za to palestyńscy bojownicy.
Pierwszy wybuch miał miejsce na obrzeżach Jerozolimy, na przystanku, na którym w godzinach porannych zazwyczaj gromadzi się wiele osób w oczekiwaniu na dojazd do pracy. Drugą eksplozję odnotowano w dzielnicy Ramot, w północnej części miasta. Cztery osoby przewiezione do szpitali są w stanie ciężkim, w tym dwie w krytycznym.
Według wstępnych ustaleń izraelskiej policji przy obu przystankach autobusowych podłożone zostały ładunki wybuchowe. Zamachowcy celowo dokonali eksplozji w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego, próbując doprowadzić do jak największej liczby ofiar. Policja wstrzymała ruch samochodowy na odcinku autostrady w pobliżu miejsca pierwszego z ataków.
CCTV captured the explosion near one of the bus stops in Jerusalem today. #Israel pic.twitter.com/Xtu2NZFHwm
— Joe Truzman (@JoeTruzman) November 23, 2022
#UPDATE: An explosion near a bus stop in Jerusalem has wounded at least 7 people, a second blast in a separate area of the city has also been reported by local media. pic.twitter.com/HLXMTJfJnn
— Insider News (@InsiderNewsKe) November 23, 2022
🇮🇱 🇮🇱 🇮🇱 - Israel
— 🌍Global Intel🌏 (@Global__Intel) November 23, 2022
Explosion at a bus stop in Jerusalem.
Seven injured, two in serious condition, according to emergency services. pic.twitter.com/BwqeYOftj2
"To była szalona eksplozja. Wszędzie zniszczenia, wszędzie widziałem ludzi z krwawiącymi ranami", relacjonował z miejsca tragedii lekarz Josef Chaim Gabaj, cytowany przez radio izraelskiej armii.
Do zamachów w Jerozolimie doszło kilka godzin po śmierci 16-letniego Palestyńczyka w mieście Nablus na Zachodnim Brzegu Jordanu, czyli na kontrolowanym przez izraelski rząd terytorium zamieszkanym przez ludność arabską. Tylko w tym roku zginęło tam ponad 130 Palestyńczyków, odnotowano też 25 ofiar śmiertelnych po stronie Izraela. Biorąc pod uwagę ten bilans, można mówić o eskalacji izraelsko-palestyńskiego konfliktu, ponieważ 2022 rok jest pod tym względem najtragiczniejszy od 16 lat - poinformowała telewizja Al-Dżazira.