To już kolejna odpowiedź władz Izraela na wymierzone w bezpieczeństwo tego państwa i jego ludności działania Hezbollahu. Wcześniej izraelskie rakiety  przeprowadziły m. in. atak na ponad 300 celów, w tym magazyny broni i inne strategiczne miejsca kontrolowane przez tę organizację.

Izrael podkreśla, że Hezbollah ukrywa broń, w tym rakiety manewrujące, w budynkach mieszkalnych, co naraża cywilów na bezpośrednie niebezpieczeństwo. W związku z tym izraelska armia wydawała kilka razy ostrzeżenie, że będzie bombardować domy, w których przechowywana jest broń bojowników. Ludność była powiadamiana o planowanych atakach i wzywana do opuszczenia zajmowanych przez siebie budynków.

Naloty w strategicznym miejscu

Dzisiejsze naloty miały miejsce w bezpośrednim sąsiedztwie kluczowego węzła transportowego Libanu, co budzi obawy o dalsze zakłócenia lotnicze i bezpieczeństwo ludności cywilnej. Lotnisko w Bejrucie to najważniejsze połączenie kraju ze światem, a działania wojskowe w jego pobliżu mogą mieć poważne konsekwencje dla libańskiej gospodarki oraz bezpieczeństwa lotniczego.

Eskalacja konfliktu

Od kilku tygodni obserwuje się rosnącą eskalację przemocy na granicy izraelsko-libańskiej, a Hezbollah wielokrotnie groził odwetem za izraelskie ataki na swoje pozycje. Izrael z kolei zarzuca grupie odpowiedzialność za przechowywanie i przemycanie broni do Libanu, co ma być bezpośrednim zagrożeniem dla jego bezpieczeństwa narodowego.

Reakcje międzynarodowe

Na chwilę obecną społeczność międzynarodowa wzywa obie strony do deeskalacji konfliktu. Eksperci obawiają się, że sytuacja może przerodzić się w pełnoskalowy konflikt, który wpłynie nie tylko na region, ale również na globalne stosunki geopolityczne.

Izraelskie władze nie wydały jeszcze oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, natomiast Hezbollah poinformował o „bohaterskim oporze" wobec izraelskich ataków.

Źródło: Wyszehrad24, Republika