Iran wykorzystywał mały kantor w Toronto, by z naruszeniem sankcji przekazywać do Kanady pieniądze. Nie wiadomo do czego miały posłużyć, trwa śledztwo w tej sprawie.
Według kanadyjskich władz współpraca małego kantoru z Toronto z Iranem stanowiła zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego Kanady. Była to wykryta pomoc niektórych Kanadyjczyków dla rządu Iranu w nielegalnym przekazywaniu pieniędzy.
Pieniądze przechodziły przez kontrolowany przez rząd w Teheranie Bank Saderat, a potem przez Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Według urzędników kanadyjskich były to "miliony".
Nie wiadomo do czego miały być użyte pieniądze z Iranu.
Dochodzenie dotyczyło "zagranicznych wpływów", które miały przynieść szkodę "interesom Kanady".
Od 2006 r. wobec Iranu obowiązują sankcje ONZ. Kanada nałożyła dodatkowe sankcje w 2010 r., od 2012 r. nie utrzymuje z Iranem stosunków dyplomatycznych.
Irański bank, przez który przechodziły nielegalne przelewy, jest objęty kanadyjskimi sankcjami, zaś amerykańskie ministerstwo skarbu uznaje, że jest on wykorzystywany do finansowania działalności grup terrorystycznych.
W Kanadzie trwa debata nad sankcjami wobec Iranu.