"Iran nie ma żadnych szans w bezpośrednim starciu z amerykańskimi siłami"
Gośćmi redaktora Adriana Stankowskiego w programie Telewizji Republika "Dziennikarski poker" byli publicyści: Artur Wróblewski, Tadeusz Płużański i Oliver Pochwat, który wypowiedzieli się na temat syturacji w Iranie.
Artur Wróblewski:
– Jeżeli ktoś interesuje się polityką Bliskiego Wschodu to wie, że żadnej trzeciej wojny światowej, ani żadnego wielkiego konfliktu z tego nie będzie, bo to jest kontynuacja różnych problemów, które były już do tej pory.
– To są niewyrównane rachunki. (...) Generał został zamordowany na terenie innego państwa, które teoretycznie jest niepodległe, ale mimo wszystko jest w pełni zinfiltrowane, kontrolowane przez Teheran.
– Patrzmy na to w szerszym kontekście. Jeżeli spojrzymy na przewagę wojskową Stanów Zjednoczonych nad Iranem, to są to rzeczy nieporównywalne. Oczywiście jest Rosja za Iranem, ale znając Putina, to jak nieszczęście dzieje się Iranowi to i Turcja i Rosja, teoretycznie sojusznicy, to oni cieszą się, bo sami chcą mieć silny wpływy w Syrii i niekoniecznie im odpowiada ten silny Iran, poza tym jak coś się zawala, to cena ropy skacze w górę.
Oliver Pochwat:
– Widzę to tak, że Iran pręży muskuły, ale są to muskuły wątłej jakości. Iran nie ma żadnych szans w bezpośrednim starciu z amerykańskimi siłami.
– Irański generał został zabity w Iraku. Ale co tam robił? Podburzał Irakijczyków przeciwko Amerykanom.
– To bardzo dobra decyzja prezydenta Trumpa który poprzez ten atak na generała irańskiego zapobiega dalszej eskalacji konfliktu. Wydaję mi się, że Iran nie będzie tam specjalnie - mówiąc kolokwialnie - podskakiwał.
– A nawiązując tutaj do tej wcześniej wypowiedzi. Iran oczywiście ma ogromny wpływy w swoim rejonie i wpływa przede wszystkim na Syrię, a Rosji to jest nie na rękę.
Tadeusz Płużański:
– Wydaje się, że to wielki sukces Stanów Zjednoczonych, że udało się skutecznie wyeliminować jednego z największych terrorystów na świecie, będące na pewnego w czołówce terrorystów w Iranie. Zapewne mieli go namierzonego dużo wcześniej, ale dopiero teraz postawili kropkę nad i.
– To jest reakcja na to, co się działo wcześniej z obywatelami amerykańskimi, z działalności samego generała. Można powiedzieć, że to jest odwet za działalność generała. Oczywiście świat lewicowy będzie podnosił larum, że świat jest na krawędzi kolejnego wielkiego konfliktu
– Mówienie o trzeciej wojnie światowej, o początki jakieś wielkiej wojny nie ma sensu, bo mamy wiele konfliktów regionalnych na świecie, chociażby za nasza granicą.
– Tej wojny tutaj nie będzie. Być może ta odpowiedź amerykańska powinna paść wcześniej i już wcześniej trzeba było tak odpowiedzieć na te prowokacje irańskie.