Ikona seksu stawia na ... Marine Le Pen!

Ikona seksu i obrończyni tzw. praw zwierząt, czyli Brigitte Bardot nie zamierza, jak większość jej koleżanek i kolegów po fachu, popierać Emmanuela Macrona, ale Marine Le Pen. Dlaczego? Bo jak sama mówi jest dumna z tego, że jest Francuzką.
- Ona jest Joanną d’Arc XXI wieku - mówi o liderce Frontu Narodowego francuska aktorka, która w 1969 roku została wybrana, by jej twarz była oblicze Marianny, figury, która symbolizować ma Francję.
Bardot nie ucieka w polityczną poprawność, ale wyznaje w wywiadzie dla „Paris-Match”, że „jest Francuzką i jest z tego dumna”. Niestety, jej zdaniem, Francja coraz bardziej upada i pogrąża się. Uratować ją może, według Bardot, tylko… Le Pen.
Polecamy Komisja Zbigniew Ziobro
Wiadomości

Lubnauer obwinia Kościół i prawicę za blamaż "edukacji zdrowotnej". Wiceszefowa MEN chce, aby ten przedmiot był obowiązkowy.
Kwestionowanie powojennych granic i prawa do odszkodowań dla ocalałych ofiar polskich. "W Niemczech nastroje brunatno-imperialne mają się doskonale"
Najnowsze

Lubnauer obwinia Kościół i prawicę za blamaż "edukacji zdrowotnej". Wiceszefowa MEN chce, aby ten przedmiot był obowiązkowy.

Redukcja dopłat dla rolników – planowane stawki na 2025 r. będą niższe niż w 2023 r.

Zmarła legendarna angielska aktorka Patricia Routlege - legendarna Pani Bukiet

Papiescy gwardziści pokazali nowe mundury. Powrót do dawnej tradycji

Gigant górniczy na krawędzi: „Nadchodzi tsunami”

Kwestionowanie powojennych granic i prawa do odszkodowań dla ocalałych ofiar polskich. "W Niemczech nastroje brunatno-imperialne mają się doskonale"

Nowa audycja w Radiu Republika w najbliższą sobotę. Do rozmowy ze słuchaczami w programie "Tu się mówi" zaprasza Adrian Klarenbach
