Gorzkie słowa Orbana o Polsce: zarzuty o prześladowania polityczne

W opublikowanym na portalu Mandiner.hu, premier Orban stwierdził, że stosunki polsko-węgierskie są na "najniższym poziomie w historii". Jak podkreślił, polski rząd kierowany przez liberałów nie potrafi oddzielić polityki partyjnej od interesów państwowych.

- Polscy patrioci zostali wyrzuceni z rządowego siodła, a na ich miejsce przyszła liberalna tęczowa koalicja. My, Węgrzy, jesteśmy patriotami, dlatego uważają nas za wrogów 

– skonstatował węgierski premier, wskazując na rosnącą izolację Węgier na arenie międzynarodowej.

Azyl dla prześladowanych politycznie

Premier Orban poszedł dalej. Zarzucił polskim władzom instrumentalne wykorzystywanie prawa w walce z opozycją. Węgierski premier określił działania rządu jako próbę wprowadzenia "nowej koncepcji praworządności", polegającej na selektywnym stosowaniu prawa przeciwko przeciwnikom politycznym.

- Polscy liberałowie wymyślili nową koncepcję rządów prawa – praworządności ustawowej. Do rozprawienia się z przeciwnikiem politycznym wykorzystuje się praworządność i instrumenty prawne 

- zauważył Orban.

Premier Węgier wyraził również gotowość udzielenia schronienia osobom, które w Polsce mogą być prześladowane z powodów politycznych. 

- Oferujemy schronienie każdemu, kto spotyka się z prześladowaniami politycznymi w swoim kraju 

- zadeklarował Orban, wzmacniając w ten sposób przekaz o naruszeniach praw człowieka przez polski rząd.

Konsekwencje dla regionu

Słowa Orbana wpisują się w szerszą krytykę premiera Donalda Tuska. Odkąd został premierem, Polska nie prowadzi żadnej polityki w regionie - jest osamotniona, krytykowana, albo ignorowana.

Zdaniem Orbana, Tusk i jego koalicja rozbijają strategiczne partnerstwa, które miały kluczowe znaczenie dla stabilności Europy Wschodniej. Polityka oparta na konfrontacji zamiast współpracy, doprowadziła do osłabienia wspólnych interesów Polski i Węgier.

Źródło: Mandiner.hu

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.