Marine Le Pen ofiarą systemu? Elity blokują jej start w wyborach
Decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz), który odrzucił skargę Marine Le Pen, to kolejny etap systemowej walki z konserwatywną opozycją we Francji i Europie. Liderka Zjednoczenia Narodowego od lat jest celem politycznych ataków, a teraz - poprzez kontrowersyjne wyroki - próbuje się ją definitywnie usunąć ze sceny politycznej.
Trybunał lekceważy zagrożenie dla demokracji
W środę ETPCz odrzucił wniosek Le Pen o zawieszenie zakazu startu w wyborach, powołując się na brak "ryzyka nieodwracalnej szkody". Trybunał nawet nie rozpatrzył sprawy merytorycznie, po prostu uznał, że skarga nie spełnia formalnych wymogów.
Marine Le Pen argumentowała, że jeśli prezydent Emmanuel Macron znów rozwiąże parlament - co może zrobić już teraz, po roku od ostatnich przedterminowych wyborów, to ona jako skazana w pośpiesznym procesie, nie będzie mogła kandydować. Jej zdaniem, jest to właśnie "nieodwracalna szkoda", czego niestety nie chciał zauważyć upolityczniony ETPCz.
Sprawa "fikcyjnych asystentów", czyli pretekst do eliminacji przeciwnika
31 marca br. paryski sąd skazał Le Pen na 4 lata pozbawienia wolności, w tym 2 w zawieszeniu, a także orzekł 5-letni zakaz ubiegania się o funkcje publiczne. Chodzi o tzw. aferę fikcyjnego zatrudnienia asystentów w PE - sprawę, która od lat jest wykorzystywana przeciwko eurosceptykom.
Co ciekawe, wyrok wszedł w życie natychmiast, mimo że sama Le Pen się od niego odwołuje. Jej apelacja zostanie rozpatrzona dopiero w 2026 roku, czyli długo po ewentualnych przedterminowych wyborach.
Dlaczego elity boją się Le Pen?
Marine Le Pen od lat głosi hasła suwerenności narodowej, ograniczenia imigracji i reformy UE. Jej ugrupowanie ma ogromne poparcie we Francji, a w ostatnich wyborach europejskich Zjednoczenie Narodowe uzyskało najlepszy wynik w historii. Dla establishmentu, zarówno francuskiego, jak i unijnego, jest to najgroźniejsza alternatywa. Dlatego zamiast rywalizować z nią w debacie publicznej, wolą ją wyeliminować poprzez sądy.
Źródło: Republika, pap
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X