Anglojęzyczny skrót DEI, oznaczający różnorodność, równość i włączanie (Diversity, Equity & Inclusion), zna chyba większość specjalistów HR w dużych firmach, szczególnie w spółkach z zachodnim kapitałem.

Jak możemy przeczytać w internecie, strategia DEI „zachęca pracowników do empatii oraz samoświadomości i zwalcza ewentualne – często nawet nieświadome – uprzedzenia”. Jak twierdzą twórcy tej strategii „dzięki niej możliwe jest promowanie przyjaznego i bezpiecznego środowiska pracy – bez względu na pochodzenie, kolor skóry, religię czy wiek osób zatrudnionych”.

Harley-Davidson spotkał się niedawno z presją ze strony Robby'ego Starbucka, konserwatywnego aktywisty, który z powodzeniem zajął się polityką DEI w kilku amerykańskich firmach.

„Jesteśmy zasmuceni negatywnymi opiniami w mediach społecznościowych w ciągu ostatnich kilku tygodni, mającymi na celu podzielenie społeczności Harley-Davidson”

 – napisała firma w oświadczeniu opublikowanym na X.

Firma dodała, że „od kwietnia 2024 r. nie prowadzi funkcji DEI. Nie ma limitów zatrudnienia i nie ma już celów w zakresie wydatków na różnorodność dostawców”.

Firma zapowiedziała, że dokona przeglądu wszystkich sponsorów i organizacji zewnętrznych, z którymi firma jest związana. Zasugerowała również, że zrezygnuje z niektórych sponsoringów, w tym festiwali LGBTQ+ Pride, mając na celu skupienie się w przyszłości wyłącznie na rozwoju sportu motocyklowego. Harley-Davidson, z siedzibą w Milwaukee, był wcześniej wieloletnim członkiem korporacyjnym Izby Handlowej Wisconsin LGBT.

Firma poinformowała również, że zakończy współpracę z Human Rights Campaign, wiodącą grupą działającą na rzecz osób LGBTQ+.

Więcej <<< TUTAJ >>>

Źródło: filarybiznesu.pl