ESA ostrzega: Bez większych inwestycji Europa przegra wyścig kosmiczny
Europa potrafi osiągać spektakularne wyniki w eksploracji kosmosu przy znacznie mniejszych środkach niż inne światowe potęgi. Ale sukces ten może być krótkotrwały. Szef Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), Josef Aschbacher przestrzega: jeśli nie zwiększymy finansowania, ryzykujemy odpływ najzdolniejszych specjalistów na inne kontynenty. A stawka jest wysoka – bezpieczeństwo, rozwój technologii i przyszłość przemysłu.
Mało pieniędzy, wielkie osiągnięcia – ale jak długo jeszcze?
- To wręcz niewiarygodne, jak wiele Europa robi przy relatywnie niewielkich pieniądzach. (...) Dostrzegają to również nasi partnerzy
– mówi Josef Aschbacher, podkreślając, że przy obecnym poziomie nakładów Europa pozostaje w tyle za Stanami Zjednoczonymi, a coraz bardziej także za Chinami.
Europejska Agencja Kosmiczna zrzesza obecnie 22 kraje członkowskie – w tym Polskę, która dołączyła w 2012 roku – i prowadzi projekty o globalnym znaczeniu, takie jak konstelacje satelitarne Copernicus czy Galileo. Jednak różnica w nakładach jest kolosalna: USA przeznaczają na sektor kosmiczny pięciokrotnie więcej środków publicznych niż cała Europa. W 2024 roku Europa odpowiadała za zaledwie 10 proc. globalnych wydatków publicznych na eksplorację kosmosu, podczas gdy udział USA wynosił aż 61 proc.
- Jeśli jednak nie zwiększymy naszych inwestycji, to najlepsi ludzie po prostu wyjadą, np. do Doliny Krzemowej
– ostrzega Aschbacher.
Kosmos to nie tylko nauka – to bezpieczeństwo i geopolityka
W opublikowanej w marcu strategii ESA do 2040 roku Agencja zwraca uwagę, że aktualny udział Europy w globalnym finansowaniu sektora kosmicznego (zaledwie 10–11 proc.) nie przystaje do jej potencjału gospodarczego i naukowego. Zdaniem Aschbachera pożądanym celem byłby poziom zbliżony do udziału Europy w światowym PKB – czyli około 18–20 proc.
Równocześnie przestrzeń kosmiczna staje się obszarem o coraz większym znaczeniu strategicznym – także militarnym. Szef ESA nie ma wątpliwości, że kosmos to również pole rywalizacji międzynarodowej.
- Wracając więc do pytania – tak, przestrzeń kosmiczna odgrywa bardzo ważną rolę dla bezpieczeństwa i obrony. I tak, są tam zagrożenia
– podkreśla.
Wskazuje na konkretne przypadki: zestrzelenie rosyjskiego satelity Kosmos-1408 w 2021 roku czy zakłócenie sygnału satelitów Viasat w dniu inwazji Rosji na Ukrainę.
- Nazwali to testem. Ale w zasadzie po prostu zestrzelili jednego z własnych satelitów, aby pokazać, że mogą zniszczyć statek kosmiczny na orbicie
– mówi.
Czy Europa nadąży za kosmicznym wyścigiem?
Choć udział USA w globalnych wydatkach maleje (z ponad 75 proc. w 2000 roku do 61 proc. dziś), to dynamicznie rosną inne potęgi, zwłaszcza Chiny – które zwiększyły swój udział z 2 do 15 proc. Europa tymczasem notuje powolny spadek – jeszcze pięć lat temu odpowiadała za 15 proc. światowych nakładów na sektor kosmiczny.
Aschbacher nie traci jednak nadziei – liczy na przebudzenie europejskich decydentów i wzrost inwestycji.
- To jest ten poziom, który w perspektywie 2040 r. uznałbym za adekwatny – choć oczywiście zawsze może być wyższy
– zaznacza.
Jeśli Europa chce pozostać liderem technologii, innowacji i bezpieczeństwa – musi grać na miarę swojego potencjału. W przeciwnym razie kosmiczny wyścig może ją ominąć.
Źródło: Republika, pap
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Europoseł Jacek Ozdoba domaga się ujawnienia danych lekarza, który miał opiniować stan zdrowia Zbigniewa Ziobry
Rząd Tuska nie ma na leczenie onkologiczne Polaków. Znalazły się miliony na pomoc wojskową dla Ukrainy
Najnowsze
Marianna Schreiber i Piotr Korczarowski rozstali się. „Nasze światy nie schodzą się w jeden”
Europoseł Jacek Ozdoba domaga się ujawnienia danych lekarza, który miał opiniować stan zdrowia Zbigniewa Ziobry
Rząd Tuska nie ma na leczenie onkologiczne Polaków. Znalazły się miliony na pomoc wojskową dla Ukrainy