Zespół międzynarodowych ekspertów wznowił zbieranie szczątków malezyjskiego samolotu pasażerskiego, który blisko cztery miesiące temu rozbił się na wschodzie Ukrainy – poinformowała agencja Interfax-Ukraina.
Według cytowanej przez nią rzeczniczki prasowej misji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, sześcioosobowa grupa przedstawicieli OBWE i holenderskich ekspertów podjęła w czwartek pracę w rejonie katastrofy koło miejscowości Grabowo w obwodzie donieckim. Badany teren jest obecnie dzielony na kwadraty, które będą kolejno przeszukiwane. Na miejsce dowieziono kilka kontenerów, przeznaczonych do przechowywania znalezionych szczątków.
– Nasi specjaliści przybyli już na miejsce razem ze specjalistami holenderskimi. Będą tam prowadzić prace związane ze szczątkami – powiedziała rozmówczyni Interfaksu.
Lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur Boeing 777 towarzystwa Malaysia Airlines rozbił się 17 lipca na terenie pozostającym do dziś pod kontrolą prorosyjskich separatystów. Jak się powszechnie przypuszcza, został trafiony rakietą ziemia-powietrze. W katastrofie zginęło wszystkich 298 pasażerów i członków załogi, a blisko dwie trzecie zabitych było obywatelami Holandii.
Ukraina twierdzi, że zestrzelenie samolotu było dziełem separatystów, którzy posłużyli się rakietą przeciwlotniczą Buk rosyjskiej produkcji. Władze samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej zaprzeczyły tej wersji wydarzeń, a obecnie wspierają działalność ekip badawczych na miejscu katastrofy.