Departament Stanu USA: nie planujemy wycofania sił z Polski
– Dziś pojawiły się prasowe doniesienia o tym, że administracja amerykańska przygotowuje opcje wycofania sił USA w Europie Wschodniej w ramach przygotowań do dyskusji z Rosją. Chcę absolutnie jasno stwierdzić, że te informacje są nieprawdziwe – powiedziała przedstawicielka Departamentu Stanu USA podczas telefonicznego briefingu, odnosząc się do wcześniejszych doniesień telewizji NBC News.
Jak dodała, sprawa rozlokowania sił w regionie jest kwestią całego Sojuszu i decyzje w tej sprawie nie będą podejmowane bez rozmów z sojusznikami, z którymi jest w ścisłym porozumieniu.
Inny przedstawiciel resortu również „kategorycznie” zdementował informacje, że liczba żołnierzy USA w Polsce będzie przedmiotem rozmów z Rosją.
– USA nie rozważa redukcji liczby żołnierzy w Europie i nie tworzy listy zmian dyslokacji sił do przedyskutowania w nadchodzących rozmowach – powiedział.
Podkreślił też, że USA zarówno publicznie, jak i podczas dwustronnych rozmów ostrzegły Rosję, że wzmocni swoje siły na wschodniej flance, jeśli Kreml zdecyduje się na ponowną agresję przeciwko Ukrainie.
Przedstawiając serię dyplomatycznych rozmów z Rosją - w ramach dialogu o stabilności strategicznej w Genewie, Rady NATO-Rosja w Brukseli i Rady Stałej OBWE w Wiedniu - przedstawiciele resortu wielokrotnie podkreślili znaczenie bliskich konsultacji z sojusznikami i zasady „nic o was bez was”.
Dyplomaci stwierdzili, że podczas pierwszej z rozmów, w Genewie, USA zamierzają wysłuchać rosyjskich propozycji i przedstawić swoje, by zobaczyć, czy jest pole do dalszych dyskusji. Zaznaczyli jednak, że dotyczyć to będzie tylko kwestii dwustronnych, m.in. dotyczących broni jądrowej. Przedstawicielka resortu zapowiedziała, że choć NATO pozostanie „sojuszem jądrowym”, to Waszyngton jest gotowy do dyskusji na temat odnowienia porzuconego w ostatnich latach traktatu INF (traktatu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu).
Oficjele przyznali, że po zakończeniu rozmów w Genewie spodziewają się, że Rosjanie przedstawią nieprawdziwy obraz przebiegu dyskusji.
– Zachęcamy naszych sojuszników i partnerów, by patrzyli na te komentarze ze skrajnym sceptycyzmem i by kontynuowali dyskusje i koordynację ze Stanami Zjednoczonymi – powiedziała przedstawicielka ministerstwa.