"Brutalny przywódca Rosji narzuca warunki USA"

W USA kandydaci na wiceprezydentów kraju po raz pierwszy w tej kampanii spotkali się w publicznej debacie. Kandydat demokratów Tim Kaine oraz republikanin Mike Pence przedstawili odmienne stanowiska wobec wielu palących problemów w polityce wewnętrznej i zewnętrznej Stanów Zjednoczonych. Choć – jak donosi Reuters – przez 90 minut debaty w Longwódd University żaden z kandydatów nie dokonał nokautującego uderzenia, to sondaże wskazują, że że zwycięzcą okazał się kandydat republikanów, Mike Pence.

- Mały i brutalny przywódca Rosji chce narzucić warunki Stanom Zjednoczonym – mówił Pence. Kandydat republikanów potępił także działania Putina w Syrii i dodał, że rosyjskie prowokacje powinny spotkać się ze stanowczą postawą Amerykanów. - Jeśli Rosja zdecyduje się kontynuować barbarzyńskie ataki na cywilów w Syrii, USA powinny przygotować siły zbrojne do uderzania na cele strategiczne reżimu Assada – zapowiedział Pence.

"Trump jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Stanów"

Taki stosunek Pence'a do Rosji spodobał się wielu tradycyjnym republikanom. Zbyt bliskie kontakty Trumpa z Putinem nie uszły uwadze kandydata demokratów, Tima Kaine'a, który stwierdził, że „Trump coraz bardziej chwali działania Putina i jest jasne, że ma powiązania biznesowe z rosyjskimi oligarchami, którzy są blisko związani z prezydentem Rosji”.

Kaine atakował nieustannie Trumpa za odmowę upublicznienia swoich zeznań podatkowych. - Trump jest zagrożeniem dla narodowego bezpieczeństwa USA oraz kimś, kto umniejsza znaczenie kobiet oraz mniejszości – dodał kandydat demokratów.

Zdaniem ekspertów wizerunkowych, Mike Pence zebrał lepsze notowania z uwagi na elegancki, kulturalny styl, jednak Kaine'a wyróżniały skuteczne argumenty, które pozwoliły mu zepchnąć oponenta do obrony.  

Czytaj także:

WikiLeaks ujawni około miliona dokumentów! Głównym tematem wojna oraz wybory w USA

Narasta kryzys między USA a Rosją

Trump przez kilkanaście lat nie płacił podatków. NYT kompromituje republikanina