Covid-19 i włoskie wakacje. Szturm po testy w aptekach

We Włoszech trwa szturm na apteki, w których wykonywane są testy na obecność koronawirusa — informuje federacja ich właścicieli Federfarma. Badaniom poddają się tysiące ludzi, by otrzymać przepustkę Covid-19, wymaganą przy wstępie do wielu miejsc.
Masowy napływ na błyskawiczne testy wykonywane w wielu aptekach rozpoczął się tuż przed szczytem wakacyjnych wyjazdów, przypadającym w połowie sierpnia. Na badania zgłaszają się całe rodziny i bardzo wielu młodych ludzi.
Kolejki ustawiają się nie tylko w wielkich miastach, ale także w popularnych miejscowościach turystycznych. Na wyspie Capri przebywający tam turyści robią testy, by móc wejść do restauracji i klubów.
ℹ️ Wykonaliśmy 35 528 975 szczepień
— #SzczepimySię (@szczepimysie) August 18, 2021
1️⃣ dawką wykonano 18 890 548 szczepień
✅ w pełni zaszczepionych jest 18 244 397 osób (zaszczepieni preparatem J&J oraz 2 dawką innych preparatów)
Więcej szczegółów znajdziecie Państwo w naszym serwisie ⤵️https://t.co/NMqyTPXfQo pic.twitter.com/Nl6Xf8b9OT
— To niestety oznacza, że wiele osób nie jest jeszcze zaszczepionych- powiedział Nicola Stabile z federacji właścicieli aptek.
Na mocy rozporządzenia rządu od 6 sierpnia we Włoszech obowiązuje wymóg przepustki Covid-19, czyli tzw. Green Pass przy wejściu do lokali gastronomicznych w zamkniętych pomieszczeniach, do kin, teatrów, zabytków, muzeów, na basen, do siłowni, parków rozrywki, na imprezy targowe i sportowe. Taki dokument wystawiany jest na podstawie zaświadczenia o szczepieniu przeciwko Covid-19, wyleczeniu z zakażenia bądź negatywnego wyniku testu z ostatnich 48 godzin.
Odnotowuje się też inne zjawisko: wzrost sprzedaży domowych testów na obecność koronawirusa, dostępnych także w niektórych supermarketach. Farmaceuci argumentują, że testy powinni robić specjaliści. Poza tym ich zdaniem niepokój budzi to, że w ten sposób testowanie ludności odbywa się poza kontrolą. Co więcej, twierdzą, osoby z pozytywnym wynikiem zazwyczaj tego nie zgłaszają, a ich kontakty nie są ustalane.
— Ryzyko jest ogromne, ale nie możemy zablokować sprzedaży takich testów, bo istnieje europejskie rozporządzenie, które trzeba szanować. Radzimy jednak zdać się na profesjonalistów — oświadczył Roberto Tobia z federacji aptekarzy.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze

Zbigniew Ziobro czeka na kolejny zabieg. Znamy datę!

Co może jeszcze zrobić Donald Tusk, by zaprzysiężenie Nawrockiego się nie odbyło?

Rodrygo za Diaza? Liverpool szykuje kolejny wielki transfer
