Przejdź do treści
Byli prezydenci Ukrainy popierają protesty
Flickr.com/mac_ivan/CC

Trzej byli prezydenci Ukrainy wyrazili poparcie dla protestu Ukraińców, kontestujących niepodpisanie umowy o stowarzyszeniu z UE. Jednocześnie przestrzegli przed możliwymi "niebezpiecznymi następstwami" radykalizacji wystąpień masowych.

Prezydenci Leonid Krawczuk, Leonid Kuczma i Wiktor Juszczenko zapewnili we wspólnym oświadczeniu, że "solidaryzują się z obywatelskimi działaniami tysięcy młodych Ukraińców".

Uznali za niedopuszczalną "praktykę rozwiązywania strategicznych kwestii rozwoju Ukrainy bez debaty publicznej i racjonalnego uzasadnienia".

„Po raz pierwszy naród ukraiński wyszedł na ulice z niepolitycznym żądaniem, które cieszy się bezprecedensowym masowym poparciem... Jednakże rozwiązania kryzysu na razie nie znaleziono. Kryzys się pogłębia i dostrzegamy ryzyko utraty kontroli nad sytuacją” - podkreślono w oświadczeniu. Zdaniem byłych prezydentów "apogeum stało się użycie nadmiernej siły wobec pokojowych demonstrantów".

"Stworzono pierwszy w latach ukraińskiej niezawisłości niebezpieczny precedens, kiedy władza uciekła się do siłowego rozpędzenia Majdanu" - napisali byli prezydenci. Podkreślili, że "brutalność, z jaką działała milicja, powinna zostać nie tylko publicznie potępiona, lecz i ukarana zgodnie z ukraińskim prawem jako rzecz nie do przyjęcia w państwie demokratycznym".

Byli szefowie państwa ukraińskiego uważają, że żywiołowość wystąpień masowych i radykalizm mogą mieć niebezpieczne następstwa, toteż strony powinny zrezygnować z wszelkich prób rozwiązania spraw metodami siłowymi. "Wyjście z sytuacji należy znaleźć poprzez otwarty dialog ze społeczeństwem obywatelskim" - napisali, apelując o zorganizowanie ogólnonarodowego okrągłego stołu.

Prounijne demonstracje na Ukrainie, zorganizowane najpierw przez działaczy społecznych i dziennikarzy, rozpoczęły się 21 listopada. Protestujący krytykowali wstrzymanie przez władze przygotowań do podpisania z UE umowy stowarzyszeniowej. Kilka dni później protesty zaczęła zwoływać także opozycja. Odbywają się one teraz pod hasłami dymisji władz. 

pap

Wiadomości

Coraz gorzej na Kubie. Połowa mieszkańców musi żyć bez prądu

Rząd federalny przeprosił za zabicie ponad tysiąca inuickich psów

Strzelanina w pobliżu ambasady; napastnik zabity, trzech policjantów rannych

Protesty we Francji. Wstrzącający proces. Macron obiecał. Ale nic

Szef MSZ Włoch bez lukru o Putinie. Pocisk balistyczny był stary

Brawo nasi! Polacy awansowali do elity!

Lewandowski z golem, Barcelona z remisem

Dr Żukowski: media społecznościowe sprzyjają polaryzacji

Gospodarka Kalifornii dogania niemiecką – Europa jest coraz mniej konkurencyjna

Suski: należy wesprzeć Republikę, bo tylko wolne media gwarantują dostęp do informacji

W tym kraju powstanie pierwsza w Europie fabryka rakiet Patriot

Policja prosi o pomoc w poszukiwaniach 9-letniej Zosi i jej mamy

Rośnie liczba ataków na Kościół katolicki

Tumanowicz: Tusk jest premierem najliczniejszego rządu z ogromną liczbą ministerstw

Była kanclerz usprawiedliwia rosyjskiego agresora. "Błędem było pomijanie zdania Putina", podkreśla Merkel

Najnowsze

Coraz gorzej na Kubie. Połowa mieszkańców musi żyć bez prądu

Szef MSZ Włoch bez lukru o Putinie. Pocisk balistyczny był stary

Brawo nasi! Polacy awansowali do elity!

Lewandowski z golem, Barcelona z remisem

Dr Żukowski: media społecznościowe sprzyjają polaryzacji

Rząd federalny przeprosił za zabicie ponad tysiąca inuickich psów

Strzelanina w pobliżu ambasady; napastnik zabity, trzech policjantów rannych

Protesty we Francji. Wstrzącający proces. Macron obiecał. Ale nic