Tyreek Hill (Miami Dolphins), były lekkoatleta, obecnie uznawany za najszybszego gracza ligi futbolu NFL, wyzwał na pojedynek sprinterski... mistrza olimpijskiego z Paryża w biegu na 100 m i brązowego na 200 m Noaha Lylesa. Futbolista chce się zmierzyć na 50 jardów, czyli na dystansie 45,72 m.
30-letni Tyreek Hill w przeszłości trenował lekkoatletykę i święcił sukcesy na juniorskich mistrzostwach świata w Barcelonie w 2012 r. - zdobył złoty medal dla USA w sztafecie 4x100 m, brąz na 200 m, a na 100 m był czwarty. Futbolista mający rekord życiowy 10,19 na 100 m wyzwał Noaha Lylesa, który w Paryżu na 100 m osiągnął 9,79, na swoim profilu w mediach społecznościowych. Wcześniej w jednej ze stacji telewizyjnych, powiedział: „Pokonałbym Noaha Lylesa. Wygrałbym niewiele, ale jednak byłbym lepszy”.
Lyles odniósł się do tych słów także w internecie, stwierdzając, że Hill +goni+ za popularnością, ale... „Wzywasz mnie na pojedynek na 100 m w mediach. Czy myślisz o tym poważnie, skoro nie rozmawiasz ze mną i moim agentem? Jeśli naprawdę chcesz się ścigać, to zobaczymy się na bieżni” - powiedział cytowany przez portal sports.yahoo.com Lyles.
Typowym dystansem, który przemierzają zawodnicy HFL, jest 40 metrowy „rajd” po boisku, dlatego Hill chce zmierzyć się na dystansie krótszym o ponad połowę od najkrótszego biegu sprinterskiego na otwartym stadionie. Nie wiadomo, czy Lyles przystanie na te warunki.
27-letni amerykański sprinter wskutek osłabienia infekcją COVID-19 zdobył tylko dwa medale w Paryżu i nie pobiegł w sztafecie 4x100 m, tracąc tym samym szansę na zdobycie ewentualnego złotego dubletu. Amerykanie bez Lylesa nie stanęli jednak na podium, kończąc rywalizację w finale na ósmym miejscu, co było niespodzianką.
Lyles po biegu na 200 m, którego był faworytem, ale zajął trzecie miejsce, wyglądał na bardzo zmęczonego, miał kłopoty z oddychaniem i potrzebował pomocy lekarzy. Na tym dystansie przegrał po raz pierwszy od trzech lat. W MŚ 2023 w Budapeszcie wywalczył trzy złote medale.
źródło: PAP