Początek spotkania jak i cała pierwsza połowa była dość wyrównana, a żadna z ekip nie potrafiła wypracować sobie znaczącej przewagi. Mimo, że pierwsza połowa nie była zbyt okazała dla oka, to nieco lepsze wrażenie sprawili piłkarze w zielonych koszulkach. W 35. i 43. minucie spotkania to właśnie Irlandczycy stworzyli sobie dwie dogodne sytuacje. Wpierw po strzale Craiga Catchcarta piłka minimalnie minęła bramkę, późnej od utraty gola uratował swój zespół Andrij Pjatow. Pierwsza część gry zakończyła się remisem 0:0.

Gdy wydało się, że druga połowa wcale nie będzie ciekawsza od pierwszej, to już od 49. minuty na prowadzenie wyszli gracze Michaela O’Neilla. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Olivera Norwooda wykorzystał strzałem głową Gareth McAuley. Sensacja wisiała w powietrzu. Ukraińcy poczuli złość. Od razu po stracie bramki mieli niemal identyczną sytuację, jak ich rywale. Strzał Jewhena Selezniowa kapitalnie obronił jednak Michael McGovern. Do kolejnych sytuacji póki co nie doszło, doszło za to do gradobicia. Sędzia musiał przerwać zawody. Spotkanie wznowiono po dwóch minutach. I do końca oglądaliśmy już ten sam obrazek - broniących się zaciekle niemal całym zespołem Irlandczyków i próbujących przebić się przez ten mur Ukraińców. Okazje były. Dwukrotnie z dystansu próbował Wiktor Kowałenko, ale w obu przypadkach nieznacznie się pomylił. Swoją okazję miał też wprowadzony w jego miejsce Ołeksandr Zinczenko oraz Jarmołenko. Także bez skutku. Gdy wydawało się, że gracze w żółtych strojach w końcu dopną swego, drugiego gola strzelili Irlandczycy. W szóstej minucie doliczonego czasu wynik meczu ustalił Niall McGinn.

Sensacja stała się faktem. Irlandczycy zwyciężyli 2:0 i tym samym osiągnęli pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach Mistrzostw Europy. Dzięki temu zwycięstwu zachowali szanse na awans z grupy. W ostatniej trzeciej kolejce zmierzą się z reprezentacją Niemiec. Zaś Ukraina ma już na swoim koncie dwie porażki i ich szanse na awans spadły do minimum. W ostatnim meczu, w spotkanie o być albo nie być w turnieju, zagrają z Polską.