– Dla mnie faworytem jest Stoch. Za jego plecami są Johannson i Forfang oraz mistrz z normalnego obiektu Andreas Wellinger – mówi ekspert Eurosportu Sven Hannawald.
- Kamil Stoch jest w fantastycznej dyspozycji. Pokazał to na czwartkowych treningach. Jego ostatnia próba, w której wyrównał rekord skoczni, była moim zdaniem najlepszym skokiem całego sezonu. Na treningu nie daje się not za styl, ale i tak o dziesięć punktów wyprzedził Richarda Freitaga. To było niesamowite. Trzeba jednak pamiętać, że dwaj medaliści z normalnej skoczni – Robert Johansson i Johann Andre Forfang nie startowali. Mam jednak wrażenie, że Polacy są szczególnie zmotywowani po konkursie na skoczni normalnej. Nie tylko Kamil, ale też Stefan Hula. Sądzę, że zdobędą medal, na który na pewno zasługują – mówił Hannawald.
Kto jest Pana faworytem?
- W moich oczach jest nim Stoch. Za jego plecami jest kilku zawodników, m.in. wspomniani Johannson i Forfang. Na czwartkowych treningach bardzo dobrze spisywał się Freitag, który dwukrotnie był drugi. Z kolei Andreas Wellinger musi trochę popracować nad wyjściem z progu. Wydaje się, że warunki będą stabilne, ale wiadomo, że trochę szczęścia też nie zaszkodzi.
- Myślę, że na Kamilu Stochu ciąży ogromna presja przez cały sezon, we wszystkich zawodach czy na mistrzostwach świata w lotach. Polacy mieli w sobotę pecha – chyba przede wszystkim Stefan Hula. To przykre, że nie udało mu się zdobyć medalu, ale myślę, że wszyscy są przez to dodatkowo zmotywowani – podkreślił.
Sobotnie zawody na skoczni dużej rozpoczną się o godzinie 13:30.