Rajd Dakar. Największe marzenie i najtrudniejsze wyzwanie dla każdego uczestnika [wideo]
Rajd Dakar, najsłynniejszy I najbardziej prestiżowy Rajd terenowy świata, którego historia sięga 1978 roku. Koncepcja zorganizowania regularnego rajdowego maratonu prowadzącego przez trudno dostępne tereny pustynne narodziła się w głowie Thierry’ego Sabina, gdy Francuz zgubił się podczas przeprawy motocyklem przez Pustynię Libijską. Rajd Dakar zapisał się na stałe w historii i walnie przyczynił się do zbudowania marki najbardziej ekstremalnego rajdu terenowego na świecie. Mimo ryzyka, które jest na stałe wpisane w sporty motorowe, każdego roku nie brakuje chętnych do udziału i sprawdzenia swoich umiejętności w tym najbardziej wymagającym wyścigu.
Najbliższa edycja wyścigu po raz czwarty z rzędu zagości na pustynnych bezdrożach Arabii Saudyjskiej. Do pokonania jest ponad 8,5 tys. kilometrów. Ponadto organizatorzy wydłużyli Rajd o dwa etapy.
Wśród najlepszych z najlepszych nie zabraknie rzecz jasna najlepszej I najbardziej doświadczonej polskiej załogi Orlen Team. Każdy z nich ciężko trenował, by z dumą reprezentować biało czerwone barwy I znaleźć się na mecie Rajdu Dakar z jak najlepszym wynikiem. Start byłby jednak niemożliwy bez silnego i stabilnego sponsora, jakim właśnie jest koncern PKN Orlen, który z dumą wspiera polski sport i polskich sportowców.
Ducha tej imprezy najlepiej oddają słowa jej twórcy Thierry’ego Sabine’a - „Wyzwanie dla startujących, marzenie dla tych, którzy zostają”.
Rajd Dakar. Największe marzenie i najtrudniejsze wyzwanie dla każdego uczestnika. Ale właśnie taki ten wyścig musi być. Trudny i wymagający. Początek zmagań już 31 grudnia. Finał zaplanowany jest na 15 stycznia. O poczynaniach załogi Orlen Team będziemy informować codziennie w głównym wydaniu wiadomości sportowych TV Republika. Do zobaczenia.
Więcej w materiale wideo. Zapraszamy!
Polecamy Sejm
Wiadomości
Najnowsze
Szefernaker: Tusk jest mistrzem picu, który szuka tematów zastępczych
Belgia: Polski konsulat w Brukseli został oblany czerwoną farbą
Bruksela ustępuje. Europejska motoryzacja traci, Chiny wygrywają
