Węgry zremisowały z Islandią w meczu drugiej kolejki grupy F. Skandynawski zespół prowadził po pierwszej połowie dzięki bramce zdobytej po kontrowersyjnym karnym. Wyrównanie dał podopiecznym Berndta Storcka gol samobójczy, który padł po akcji napastnika Legii Warszawa Nemanji Nikolicia.
Choć na początku spotkania dłużej przy piłce utrzymywali się Węgrzy, pierwszą groźną okazję mieli Islandczycy gdy Jon Dadi Boedvarsson uderzał głową z piątego metra minimalnie nad bramką. Madziarzy w kolejnych minutach rozgrywali atak pozycyjny, podopieczni Lagerbacka jednak umiejętnie się bronili nie pozwalając rywalom na stworzenie zagrożenia pod swoją bramką. Skandynawowie potrafili natomiast co jakiś czas wyprowadzać groźne kontrataki. Węgrom zdarzały się także zagapienia w obronie. Po jednym z nich, kiedy piłkę we własnym polu karnym stracił Kadar, oko w oko z bramkarzem znalazł się Gundmundssson, przegrał jednak pojedynek z Kiralym. W 39 minucie Islandia objęła prowadzenie. Przy rzucie rożnym węgierski golkiper próbował złapać dośrodkowanie, ale piłka wyśliznęła mu się z rąk. W jej posiadaniu znalazł się Gunnarson, który przewrócił się atakowany przez Kadara, co sędzia zinterpretował jako faul węgierskiego zawodnika. Jedenastkę pewnie na bramkę zamienił Sigurdsson. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Islandii 1:0.
W drugich 45 minutach obraz gry się nie zmienił. Dalej to Węgrzy przeważali starając się zdobyć wyrównującą bramkę. W większości akcji rywale byli jednak w stanie powstrzymać ich ofensywne poczynania zanim stawały się naprawdę niebezpieczne. Kluczowe dla ostatecznego powodzenia starań Madziarów było wejście na boisko w 66 minucie króla strzelców polskiej ekstraklasy Nemanji Nikolicia. W końcówce spotkania, kiedy wydawało się, że Węgrzy nie dadzą już rady doprowadzić do remisu napastnik Legii zainicjował akcję na prawym skrzydle. Po kilku podaniach piłka znowu trafiła do niego kiedy wbiegał w pole karne, Nikolić następnie płasko wstrzelił futbolówkę wzdłuż bramki, a do siatki wpakował ją interweniujący Saevarsson. Islandczycy w doliczonym czasie gry wykonywali jeszcze rzut wolny z 16 metra, ale nie udało im się zamienić go na bramkę i mecz skończył się remisem.
Obie drużyny zachowały szanse na awans. W lepszej sytuacji są Węgrzy, którzy wygrali pierwszy mecz z Austrią 2:0 i mają na koncie cztery punkty. W ostatniej potyczce zmierzą się z Portugalią. Islandczyków, którzy po dwóch remisach zgromadzili dwa „oczka”, czeka jeszcze starcie z Austrią.