Hiszpan aż osiem razy z rzędu triumfował w turnieju w Monako w latach 2005-2012. Zwycięstwo w finale po czteroletniej przerwie nie przyszło mu jednak łatwo. W pierwszym secie dwukrotnie wychodził na prowadzenie dwoma gemami, jednak za każdym razem Monfils odrabiał straty. Udało się dopiero za trzecim razem, kiedy Hiszpan uniknął tie breaka wygrywając 7:5. Przewaga własnego podania nie była wielkim atutem również w drugiej partii, tym razem jednak w końcówce to Francuz okazał się lepszy.

Niestety toczenie wyrównanego boju z Nadalem na przestrzeni dwóch setów na tyle zmęczyło francuskiego tenisistę, że w trzeciej partii zupełnie nie był w stanie już stawić oporu. Hiszpan wygrał do zera i mógł cieszyć się ze swojego dziewiątego triumfu w Monte Carlo.