Hiszpański gwiazdor tenisa kontynuuje swoją serię zwycięstw, którą zapoczątkował jeszcze w poprzednim tygodniu w Monte Carlo. W ćwierćfinale rozgrywek w Barcelonie Nadal poradził sobie z Fabio Fogninim 6:2, 7:6(7:1). Tenisista z Majorki miał prawo mieć obawy przed tym pojedynkiem, bowiem to właśnie Włoch wyeliminował go w zeszłorocznej edycji turnieju. Zawodnik z Italii jeszcze dwukrotnie w poprzednim sezonie potrafił sprawić niespodziankę i wygrać z faworyzowanym Hiszpanem.

Tym razem jednak Nadal wyszedł na kort bardzo zdeterminowany i od początku narzucił rywalowi swoje warunki. Wygrał cztery pierwsze gemy, a później utrzymał przewagę do końca seta. W drugiej partii gra była bardziej wyrównana. Na początku co prawda zdobywca Wielkiego Szlema wyszedł na prowadzenie 2:0, ale następne cztery gemy przegrał i pozwolił rywalowi wyjść zdobyć przewagę. Po chwili Fognini serwował nawet na wygranie seta przy stanie 5:3, ale swojej szansy nie wykorzystał. Pozwolił utytułowanemu rywalowi odrobić breaka, a po chwili, w dwunastym gemie sam musiał bronić piłek meczowych. Ta sztuka mu się jeszcze udała, jednak w tie breaku Hiszpan nie dał mu już żadnych szans wygrywając do jednego. Przeciwnikiem Nadala w półfinale będzie Niemiec Phillip Kohlshreiber, który bez większych problemów pokonał Rosjanina Andrieja Kuzniecowa 6:3, 6:1.

Tymczasem Kei Nishikori w ćwierćfinale mierzył się z Aleksandrem Dołgopolowem. Trzydziesty w rankingu ATP Ukrainiec stawiał dzielny opór faworyzowanemu rywalowi do stanu 5:5 w pierwszym secie. Wtedy Japończykowi udało się zdobyć breaka, a po chwili zwycięsko zakończyć pierwszą partię. W drugiej Samuraj nie pozwolił ukraińskiemu tenisiście już na nic wygrywając do zera. W walce o finał Nishikori zmierzy się z Francuzem Benoit Paire, który pokonał Maleka Jaziriego z Tunezji 3:6, 7:5, 6:1.