Małysz: Stoch przez ostatni rok sakramencko się rozwinął

– On się w ciągu roku sakramencko rozwinął – ocenił były zawodnik, a obecnie dyrektor PZN. Stoch jest dopiero drugim zawodnikiem w historii, któremu udało się zwyciężyć na czterech skoczniach, kolejno w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku i Bischofshofen. Dotychczas jedynym był Sven Hannawald.
– Przed zawodami byłem pełen nadziei, że Kamil będzie walczył o podium, ale nie spodziewałem się, że będzie aż tak mocny. Tego chyba nikt się nie spodziewał. Nawet on sam – przyznał Małysz.
– Jak ktoś wygrywa w Oberstdorfie, to jest mu dużo łatwiej, to go napędza. Też dlatego, że skocznia jest jedną z trudniejszych. Później Kamil wygrał w Innsbrucku i miał wielką przewagę po upadku dotychczasowego wicelidera Niemca Richarda Freitaga, więc już był spokój – powiedział.
– On potrafi zmienić podenerwowanie w pozytywną bombę – to jest jego wielką siłą. Nie psuje skoków, tylko nawet jak coś jest nie tak, jak w Bischofshofen, gdzie spóźnił wyjście z progu, to i tak leci najdalej. Najdalej lata też wtedy, kiedy trener obniża mu belkę. Myślę, że jak rywale to dokładnie przeanalizują, to dopiero będą w szoku. Na razie wiedzą tylko, że jest dobry - analizował.
W tym czasie Kamil sakramencko się rozwinął. Poszedł niesamowicie do przodu. I fizycznie, i mentalnie. Im jesteś starszy, tym jesteś mocniejszy, ale też musisz więcej pracować. A on fizycznie jeszcze jest bardzo mocny, a gdy do tego dochodzi siła psychiki, to nie ma niego gościa. Tak jest w tym momencie - ocenił Adam Małysz.
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Najnowsze

Ideologia klimatyczna zabija przemysł Europy

Paweł Jabłoński pokazał jak próbuje się skręcić sprawę Gawłowskiego

Skandaliczny wpis Tuska. Kompromitacja Zembaczyńskiego. Lis wściekły na Trzaskowskiego. Odlot Wcisło
