F1: Verstappen znów na czele

Max Verstappen po raz kolejny udowodnił, że mimo słabszej formy Red Bulla potrafi wycisnąć z bolidu maksimum. Holender wygrał kwalifikacje do sprintu przed Grand Prix USA, pokonując duet McLarena i pokazując, że wciąż liczy się w walce o tytuł.
Kwalifikacje pełne niespodzianek
Po treningu wydawało się, że McLareny będą dyktować tempo – Lando Norris był najszybszy, Oscar Piastri trzeci, a pomiędzy nimi znalazł się sensacyjnie Nico Hulkenberg. Verstappen zakończył sesję dopiero na piątym miejscu, lecz w kwalifikacjach sytuacja się odwróciła. Dwie pierwsze części czasówki należały jeszcze do Norrisa, ale Verstappen pozostawał tuż za nim, wywierając presję. W finałowej fazie kierowcy McLarena i Red Bulla długo zwlekali z wyjazdem na tor. Norris uzyskał solidny czas 1:32.204, jednak Piastri wyraźnie od niego odstawał. Verstappen pojechał perfekcyjnie i z wynikiem 1:32.143 zapewnił sobie pole position do sprintu. Czwarty czas uzyskał Hulkenberg. Zawiedli kierowcy Ferrari – Lewis Hamilton był dopiero ósmy, Charles Leclerc dziesiąty. Pecha miał też debiutujący Kimi Antonelli, który przegrał awans do Q3 zaledwie o sześć tysięcznych sekundy, a Yuki Tsunoda zajął dopiero osiemnaste miejsce.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Sejm
Wiadomości
Nauczyciele zastraszani, uczennice nękane za nie noszenie chust. Dyrektor niemieckiej szkoły w Ulm alarmuje o fali przemocy