Lech Poznań mierzy się właśnie z cypryjskim Apollonem Limassol w meczu 3. rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Europy. "Kolejorz" na razie nie jest w tym starciu faworytem.
Na początku spotkania Lech mógł wyjść na prowadzenie - Pedro Tiba zainicjował podanie do Jakuba Kamińskiego, który dobrze przyjął piłkę, ale nie zdołał ostatecznie pokonać bramkarza.
Rywal nie zdołał zepchnąć Polaków do defensywy i stopniowo zyskiwał przewagę.
Niestety, Lechowi przytrafiały się też błędy w rozegraniu, co chcieli wykorzystać gospodarze. I kilka razy byli bliscy tego, by poważnie zagrozić Filipowi Bednarkowi – na szczęście dla "Kolejorza”, brakowało im dokładności. W końcówce pierwszej części gry to rywale zdołali przeprowadzić kilka składnych akcji.
Poznaniacy zdołali jednak wytrzymać napór przeciwników, szansę miał jeszcze Ishak, ale tym razem zwycięską ręką ze starcia wyszedł bramkarz.
W 42. minucie Lech zdołał wyjść na prowadzenie z golem Tiby. Obecnie trwa już druga połowa spotkania. Ishak rozpoczął ją pięknie od kolejnegogola dla Poznaniaków.
???? 47' ⚽️ GOOOOOOL! Co za świetne rozpoczęcie drugiej części meczu ???? Moder -> Tiba -> Ishak i mamy 2:0 ????
— Lech Poznań (@LechPoznan) September 23, 2020
__#APOLPO 0:2 pic.twitter.com/TuEnfh3Mws
Tiba w tym sezonie, nie dość że jest motorem napędowym Lecha to jeszcze dorzuca liczby, których wcześniej brakowało. Genialny jest. pic.twitter.com/7kSU54VSr6
— AdrskR (@adisval01) September 23, 2020
W czwartek Legia Warszawa zagra z Dritą Gnjilane, a Piast Gliwice zmierzy się z FC Kopenhaga.
Panowie, zróbcie to! ????#APOLPO pic.twitter.com/ld2RNR5ovx
— Lech Poznań (@LechPoznan) September 23, 2020