Znów za rok matura! Lisiewicz: Śmiałem się, że na maturze dostałem oceny, których nie widziałem na oczy
Egzamin dojrzałości to dla każdego młodego człowieka nie lada wyzwanie. Te dni wspomina się przez całe życie, te emocje i nerwy pamięta się latami. Zobaczcie, jak wspomina te czasy dziennikarz Piotr Lisiewicz.
Piotr Lisiewicz, publicysta zwierzył się nam, że w szkole często był zagrożony. Natomiast, gdy przyszły wyniki matur okazało się, że były one bardzo zadowalające.
- Ja w liceum ogólnokształcącym się zbytnio nie uczyłem. Tylko pod koniec semestru siadałem do książek. Tradycyjnie byłem zagrożony. Natomiast dużo uczyłem się przed maturą i na egzaminie dojrzałości dostałem bardzo dobre oceny. Śmiałem się, że dostałem oceny, których nie widziałem na oczy w liceum - powiedział.
- W czasach szkolnych pisałem sławną we wszystkich poznańskich placówkach gazetkę "Tylko dla nienormalnych" i opublikowałem w niej swój wiersz "Matura" - dodał publicysta.
- Na studiach przyjąłem zasadę, żeby nie za dużo się uczyć, ale w zamian za to dużo rzeczy czytałem i dowiadywałem się sam - stwierdził.
- Nie można przestawiać, być sobą. Koniec liceum to jest taki czas, w którym młodzi mogą mieć poczucie, że kończy się im młodość. Etapy edukacji, nie muszą zmieniać człowieka pod względem mentalności - radził Lisiewicz.
Wiadomości
Wielkie koncerny pod lupą. Minister ds. sił lądowych Stanów Zjednoczonych ujawnia kulisy drogich zakupów zbrojeniowych
Wstrząsające słowa Kołakowskiej o jej związku. „Przez lata utrzymywał mnie na smyczy”. Karolak odpowiedział jednym słowem.
Najnowsze
Określili Marsz Niepodległości, jako "nazistowski". Teraz przepraszają
Awantura na lewicy. Dziennikarce nie spodobały się pochodnie i biało-czerwone flagi Partii Razem
Śliwka o Czarzastym na fotelu Marszałka Sejmu: To jest dla mnie scenariusz niezbyt przyjemny