Znana piosenkarka Dorota R.-S. znana jako Doda i jej obecny mąż Emil S. zostali oskarżeni o składanie fałszywych zeznań. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wcześniej zajmowała się sprawą zastraszania przez Dodę i jej męża, byłego partnera piosenkarki Emila H. i właśnie tej sprawy, dotyczy zarzut składania fałszywych zeznań.
Jak podał portal tvp.info zarzuty dla piosenkarki, dotyczą złożenia fałszywych zeznań 11 maja 2017 roku odnośnie jej wiedzy na temat zaangażowania jej obecnego męża w konflikt z byłym partnerem.
Doda, miała zeznaćn że taką wiedzę, ma od stycznia 2017 roku, natomiast istnieją dowody na to, że wiedziała o tym co najmniej od 13 grudnia 2016 roku.
Śledczy twierdzą, że artystkę obciążają m.in. logowania jej telefonu w miejscu, w którym doszło do spotkania mężczyzn w sprawie kontaktu z Emilem H. Na dodatek, jeden z fanów Dody uwiecznił ją na fotografii.
Piosenkarka rozstała się z Emilem H. dosyć hucznie. Oskarżała ona byłego o nadużywanie alkoholu nie szczędząc ostrych komentarzy. Natomiast Emil H. ałożył na nią do prokuratury doniesienia o naruszenie nietykalności cielesnej oraz założył sprawę o zwrot pierścionka zaręczynowego, którą wygrał.
Obecny mąż piosenkarki miał włączyć się w konflikt z byłym pratnerem spotykając się w jednym z hoteli z trzema mężczyznami, rzekomo powołującymi się na kontakty w ABW oraz CBŚP, którzy mieli przekonać Emila H. by ten, wycofał swoje roszczenia wobec artystki. Mężczyźni mieli szantażować biznesmena jednak ten, nie dał za wygraną.
Wcześniej, prokuratura zarzuciła piosenkarce nakłanianie do określonego zachowania poprzez kierowanie gróźb bezprawnych w celu wycofania wniosków o ściganie piosenkarki. Teraz pojawił się zarzut składania fałszywych zeznań.
Śledczy zastosowali wobec piosenkarki 100 tys. zł poręczenia majątkowego i zakaz opuszczania kraju. Doda nie przyznaje się do zarzucanych jej przestępstw. Za składanie fałszywych zeznań grozi jej do 8 lat więzienia – podał portal tvp.info.