Stanisława Morończyk, która podczas wojny z narażeniem życia pomagała więźniom niemieckiego obozu Auschwitz, zmarła we wtorek w wieku 98 lat – podało stowarzyszenie rozwoju gminy Brzeszcze "Brzost", do którego należała. - Czasem mi się zdaje, że za mało pomagałam – mówiła pani Stanisława.
Stanisława Morończyk urodziła się 4 września 1920 r. w Brzeszczach jako córka Augustyna i Wiktorii z d. Michalska. Szkołę Powszechną ukończyła w rodzinnej miejscowości. W tym okresie należała do żeńskiej drużyny ZHP im. Emilii Plater. Po ukończeniu żeńskiego Gimnazjum w Bielsku kontynuowała naukę w Liceum Sióstr Urszulanek Gospodarstwa Domowego w Rybniku, gdzie w maju 1939 r. złożyła egzamin dojrzałości. Jej dalszą naukę przerwał wybuch II wojny światowej.
W okresie okupacji działała w konspiracji niosąc pomoc więźniom KL Auschwitz. W 1943 r. wstąpiła do Armii Krajowej. Z narażeniem życia dostarczała chleb więźniom pracującym na stawach w Brzeszczach.
- Trzeba było mieć oczy dookoła głowy. Za każdym razem człowiek uważał, bardzo się bałyśmy. Byłam na terenie obozu, mogłam być w każdej chwili zastrzelona. Ale to był obopólny strach. Tylko że ja jeszcze mogłam uciec, a ten więzień już tam był – wspominała.
W rozmowie z publicznym Radiem Kraków Stanisława Morończyk mówiła, że swoją skrajnie niebezpieczną działalność podejmowała z poczucia obowiązku i przeświadczenia, iż w "Polsce nikt nie może być głodny".
W 2007 r. prezydent Lech Kaczyński za bohaterską postawę w czasie wojny odznaczył Stanisławę Morończyk Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Była także uhonorowana Krzyżem Armii Krajowej, Złotym Krzyżem Zasługi i Złotą Odznaką Nauczycielstwa.
Uroczystości pogrzebowe Stanisławy Morończyk odbędą się w sobotę o godzinie 15:00 w kościele św. Urbana w Brzeszczach. Zmarła spocznie na miejscowym cmentarzu komunalnym.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Rusiński: wybory w USA są bardzo chaotyczne
Tusk komentuje wybory w USA. Remedium na wszystkie bolączki ma być federalizacja UE. Sakiewicz mocno odpowiada premierowi
Nastolatek z impetem wjechał quadem w busa
Cejrowski: jeśli nie zrobisz w sprawie swojego dziecka awantury, to jakiś zbok przychodzi z piórami w tyłku i …