– Już zdecydowałem – będzie kasacja. Nie chodzi tu o żadne uprzedzenia wobec tych czy innych środowisk, tylko o zasady. Dziś każdy ma wybór, zwłaszcza w przypadku tak rozpowszechnionych usług, jak drukarskie. Jeśli spotka się z odmową zlecenia, może iść do konkurencji – oświadczył Zbigniew Ziobro, prokurator generalny, minister sprawiedliwości. „Staję po stronie wolności” - dodał.
Ziobro oświadczył, że stoi po stronie fundamentalnych zasad, których nie wolno naruszać w imię jakichkolwiek ideologicznych racji. „Robię to w interesie wszystkich, których może spotkać podobna historia” - zaznaczył. – Chodzi na przykład o to, by również „gazeta Wyborcza”, która krytykowała drukarza, miała prawo odmówić publikowania w formie reklamy propagandowych materiałów środowisk, choćby narodowych, z którymi się nie zgadza – dodał.
– Żyjemy w wolnym, demokratycznym państwie prawnym, którego istotą jest m.in. wolność gospodarcza i swoboda kontraktowania. Przepis z lat 50. ubiegłego stulecia nie może być narzędziem do zwalczania wolności gospodarczej, a przy okazji wolności sumienia. A sąd skazał drukarza właśnie na podstawie art. 138, którego rodowód sięga okresu gospodarki nakazowo-rozdzielczej - zaznaczył Ziobro. – Wolność sumienia to wartość, którą chroni art. 53 konstytucji. Tę kwestię całkowicie pominął sąd, zarzucając drukarzowi dyskryminację środowisk homoseksualnych. Absolutnie błędnie – mówił.
– Chodziło nie o to, kto zleca, tylko co zleca. Zrezygnował z wykonania usługi dopiero, gdy zorientował się, że treści promowane w materiałach, które ma drukować, stoją w sprzeczności z jego sumieniem, światopoglądem i przekonaniami. A do tego daje mu prawo konstytucja. To ona stoi na straży wolności myśli i przekonań – napisał drukarz.