Decyzja Sądu Najwyższego o uniewinnieniu Tomasza Komendy pokazuje, że błędy wymiaru sprawiedliwości mogą być korygowane - oświadczył minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Zapowiedział, że będzie się domagał, aby sprawa Komendy została prześwietlona pod każdym kątem.
Ziobro oświadczył na środowej konferencji prasowej, że będzie się domagał, aby sprawa Komendy "została pod każdym kątem prześwietlona, nie bacząc na interesy poszczególnych prokuratorów, czy sędziów, którzy mogliby z tego powodu ucierpieć - czy w sensie wizerunku, czy w sensie odpowiedzialności dyscyplinarnej bądź karnej".
Według Ziobry, sprawa Komendy, to dowód, że "zmiana w ustawie o prokuraturze i uczynienie prokuratorem generalnym osoby, która jest spoza środowiska, jako korporacji prawniczej, była dobrą zmianą i dzisiejsza decyzja (Sądu Najwyższego) to potwierdza".
Jak mówił szef MS, Komendzie "tych utraconych lat, tego cierpienia, jakiego doznał niewinny człowiek, skazany niesłusznie za niepopełnione, straszne przestępstwo nikt nie wróci". "Ale przynajmniej ta chwila przywrócenia godności niesie ze sobą ten promyk nadziei na przyszłość dla tego człowieka, dla jego najbliższych - do zmiany życia i wizerunku jego osoby" - podkreślił Ziobro.
Według niego, decyzja Sądu Najwyższego pokazuje też, że "błędy wymiaru sprawiedliwości mogą być korygowane". Zadeklarował, że "zawsze, kiedy dotrą (do niego) tego typu sytuacje", będzie zlecał - tak jak w wypadku Komendy - postępowania, celem ustalenia, czy nie doszło do pomyłki sądowej, czy ktoś nie ucierpiał.
"Prokuratura powinna bowiem ścigać z całą determinacją osoby, które są rzeczywistymi sprawcami przestępstw" - zapewnił Ziobro.