Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka rozpatrzyła wczoraj poprawki zgłoszone podczas drugiego czytania ustawy o Sądzie Najwyższym, które odbyło się tego samego dnia po południu. Komisja pozytywnie zarekomendowała tylko jedną poprawkę - zgłoszoną w drugim czytaniu do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, dotyczącą wydłużenia vacatio legis z 14 do 21 dni, negatywnie zaopiniowała natomiast wszystkie poprawki opozycji. Głosowanie zaplanowane jest na dziś rano na posiedzeniu plenarnym Sejmu. I właśnie o tej ustawie rozmawiano dziś w programie "Polska na dzień dobry" na antenie naszej stacji. Zdaniem Rafała Ziemkiewicza, przyjęcie nowelizacji ustawy, to "katastrofa".
Cała rozmowa w oknie poniżej. Polecamy!
Odnosząc się do uwagi, że dziś piątek 13-go, publicysta pół żartem, pół serio powiedział, że: "to będzie nieszczęśliwy dzień, jeżeli będzie dziś głosowana ustawa o SN w Sejmie i zostanie ona przegłosowana. Ale tu nie można mówić o pechu. To jest katastrofa, nad którą rząd pracuje od miesięcy i brnie w to z uporem. Zapadła jakaś determinacja, że utniemy sobie tą głowę i damy ją Brukseli na tacy. A wszystko po to, żeby dostać pieniądze. Myślę jednak, że my ich nie dostaniemy. Jestem wręcz pewien".
"Dla prostego człowieka oznacza to wszystko tyle, że po 7 latach sukcesów gospodarczych, nagle potrzebujemy pieniędzy z UE. Tylko, że one nie są dla nas takim dobrym rozwiązaniem. Jest to szereg dziwnych, skomplikowanych kredytów"
"Zakończenie sportu z Brukselą oznacza poddanie się", dodał.
#PolskaNaDzieńDobry | @R_A_Ziemkiewicz:
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) January 13, 2023
Jest dzika wala o środowisko sędziowskie, tylko, ze ta targowica ma bardzo silne wsparcie #KE. Wojna o #KPO była taka, że Polacy jadą, godzą się, uzgadniają kompromis, a po dwóch tyg. kolejne kamienie milowe.#włączprawdę #TVRepublika
