Rafał Ziemkiewicz odniósł się do dymisji Jarosława Gowina, który zrezygnował z funkcji wicepremiera i ministra szkolnictwa wyższego. Przyczyną takiej decyzji były kontrowersje co do sposobu przeprowadzenia wyborów prezydenckich w obliczu pandemii koronawirusa.

– Szanuję sposób w jaki zachował się Jarosław Gowin, że zaznaczył swój protest i wycofał się z rządu natomiast nie próbował zerwać większości sejmowej. Po pierwsze podejrzewam ze gdyby spytać wyborców, dlaczego głosowali na posłów Porozumienia to 95 proc. Odpowiedziałoby, że na PiS, a po drugie zrywanie większości rządowej w takiej sytuacji jaka mamy w tej chwili, czyli epidemia i kryzys międzynarodowy oraz nadchodząca susza w rolnictwie, która już jest przesadzana – zaznaczył publicysta.

Beczka prochu 

Gość Telewizji Republika skomentował również działania opozycji, która za wszelką cenę chce doprowadzić do awantury politycznej.

– Opozycja żyje w głębokim przekonaniu, że Polska to jest beczka prochu, na którą rzucają iskrę, ale wyraźnie widać, że Polska nie ma nastrojów rewolucyjnych. Nawet, jeśli sondaże pokazują niepewność co do tego, że uda się wybory przeprowadzić w maju to wszystkie wskazują na pewną wygrana prezydenta Andrzeja Dudy, Pani Kidawa- Błońska już zaczyna wchodzić na miejsce trzecie. Im bardziej ona jest niewybieralna i niższe są notowania PO, tym bardziej ludzie pokroju Sławomira Nitrasa usiłują zwrócić na siebie uwagę. Ostatnio się dowiedziałem, że Polską rządzą bandyci. Za chwilę usłyszymy, że to władza morderców. Już nie wiem, co można więcej wymyślić.

W sieci pojawiło się nagranie na którym zarejestrowano rozmowę liderów PO i PSL. Borys Budka i Władysław Kosiniak-Kamysz mówili w Sejmie o Tarczy Antykryzysowej.

– Widać taki „colaps”, który w fizyce oznacza, że coś się zapada od środka i jest coraz mniejsze. Jak pokazała krótka konwersacja Borysa Budki i Kosiniaka-Kamysza pokazuje, że opozycja zdaje sobie sprawę, że to co robi rząd, jeśli nie jest bardzo dobre to jest lepsze niż oni byliby w stanie wymyślić, ale uważają, że muszą być na „nie”.  Wszystko sprowadza się do tego, żeby robić szum i hałas.

Podkładanie bomby

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zdecydował w środę o zawieszeniu Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Jak podkreślono, choć organizacja wymiaru sprawiedliwości należy do państw Unii Europejskiej, to mają one obowiązek trzymania się unijnego prawa. Polska musi teraz zawiesić funkcjonowanie Izby, jeżeli postąpi inaczej, to Komisja Europejska może wnioskować o dzienne kary dla naszego państwa. Według Rafała Ziemkiewicza to linia ratunkowa wobec Małgorzaty Gersdorf.

 – To taka linia ratunkowa rzucona pani Gersdorf, żeby nie doprowadzić do wyboru nowego prezesa Sądu Najwyższego. To nie jest wyrok, to tzw. „zabezpieczenie” Oni już wypróbowali ze wydają orzeczenie, które nic nie znaczy, ale podrzucają to pani Gersdorf i ona ze swoimi sędziami wyciąga z tego daleko idące wnioski, których nie ma w postanowieniu TSUE. (…) Mam nadzieję, że Polska się temu nie podporządkuje, ponieważ jeżeli uznać ze są podstawy do kwestionowania izby dyscyplinarnej to są dokładnie te same podstawy, które uderzają w tę izbę, która orzeka o ważności wyborów. (…) To cały czas podkładanie bomby pod państwo polskie. – ocenił Ziemkiewicz.

Tragiczna rocznica

W piątek mija 10 lat od katastrofy smoleńskiej, w której zginęło 96 członków polskiej elity, w tym prezydent Lech Kaczyński. 

– To tragiczny miesiąc w polskich dziejach. (…) Nic nie wiemy. To co było w naszej mocy, czyli śledztwo, dotyczące rozdzielenia wizyt, organizacji lotu, nieudolności 36. Pułku Specjalnego Lotnictwa. Jedynym skazanym jest pan Tomasz Arabski, który został skazany dzięki uporowi rodzin. To kompletnie nierozliczona sprawa.