Na początku rozmowy publicysta odniósł się do informacji ws. zakończenia współpracy z portalem Interia. – Pytanie kto na tym rozstaniu więcej traci… Te felietony wykręcały najlepsze wyniki. (…) Mam gdzie publikować. (...) Dziwne jest to, że pozbywa się czegoś co przynosiło zysk. Coś dziwnego dzieje się w naszych mediach… Rządzi nimi jakiś inny czynnik niż zasięgi czy dochody – stwierdził Ziemkiewicz. – Wiem, że jedna z celebrytek, która jest do bólu anty-pisowska, mało nie wyleciała ze swojej stacji.

Czytaj więcej: Znany portal zwolnił Ziemkiewicza. Powód? Tekst w obronie Zofii Klepackiej

– 14 lat napisałem książkę "Michnikowszczyzna. Zapis choroby". Wszyscy mówili, że podskakuję do potęgi, że gdzie… Wtedy ja zaproponowałem tę książkę dużemu wydawcy. Powiedział, że to będzie bestseller, że bardzo dużo zarobi, ale nie chce się narażać. (...) Teraz już tego wydawcy nie ma.

Podjęto również temat agresywnej ekspansji postulatów LGBT. – Należy zacząć się zastanawiać nad tym, czy nie potrzebujemy prawa, które będzie chroniło Polskę przed ekspansją LGBT. Homoseksualista w ideologii LGBT jest tym samym czym był robotnik w ideologii komunizmu. LGBT używa homoseksualistów jako taranu do niszczenia rodziny.

– Wszystkie statystyki pokazują, że takie parady zwiększają tylko złe emocje. Ta ideologia atakuje zdrowy rozsądek. Podstawą tej utopii jest to, że można pozbawić człowieka płci. Płeć przynosi samo zło według LGBT. To jest podstawa cecha tej całej zarazy. Głównym postulatem LGBT jest zniszczenie rodziny, której podstawą jest związek rodziny i kobiety – zaznaczył publicysta "Do Rzeczy".

Zobacz także: Co za nienawiść! Uczestnik Parady Równości: stare ku**y wymrą, głosujące na PiS 

– Odwieczną cechą bękartów Marksa jest nienawiść do Kościoła. To jest dla nich pierwszy wróg do zniszczenia. (...) Większość Polaków nie życzy sobie tej rewolucji. PO znalazła się przez własną głupotę w strefie zgniotu. Przez to, że są utożsamiani z LGBT. Nie mogą się odciąć od LGBT. Są bezradni.