– Powiedziałem publicznie, że Komorowskiego nie poprę, i słowa dotrzymałem – mówi Bujak, pytany o to, na kogo głosował w wyborach prezydenckich. Nie chciał wprost przyznać, na kogo oddał głos, jednak dociskany stwierdza: – Obawiam się odpowiedzi na to pytanie, ale biorąc pod uwagę, że głosowałem tylko w drugiej turze, to zbyt wielu możliwości nie miałem.

Pytany o to, czy Platforma obroni się w październikowych wyborach, mówi: – Myślę, że już czas, by Platforma oddała władzę.

– Oni powinni dostać naprawdę zimny prysznic i zrozumieć, że to nie działa tak, iż raz zdobytej władzy już nigdy nie oddadzą. Ludzie Platformy muszę sobie przypomnieć, po co oni są w polityce – podkreśla były opozycjonista.

Bujak zaznacza również, że Bronisław Komorowski mylił się, mówiąc o złotych czasach Polski. – Ukraińcy, do których jeżdżę, mówią: „Może byście nam przysłali ekspertów?” – i zaczynam się gorączkowo zastanawiać, co myśmy przez te 25 lat zrobili dobrze. Co zrobiliśmy tak dobrze, że twórcę tego dzieła mogę posłać jako doradcę na Ukrainę? – zauważa.

Bujak podkreśla, że każda dziedzina, która przychodzi mu do głowy nie jest godna polecenia. – Siedzę z nimi, wyliczam po kolei i na końcu muszę powiedzieć: „Koleżanki, koledzy, ja wam powiem, gdzie się tych rzeczy uczyć, ale na pewno nie w Polsce!” – dodaje.

Dopytywany o 25 lat rozwoju i zmiany w Polsce, przypomina dialog ze skeczu kabaretowego: – Przypomina mi się skecz Laskowika sprzed trzydziestu paru lat: „Dlaczego ten traktor stoi? – Bo ma zepsute koło. – Jedno? – Jedno. – To nie możesz powiedzieć, że ma trzy dobre?!”. Według Bujaka ten właśnie cytat charakteryzuje polskie myślenie o 25-latach rozwoju.

– I my tak przez 25 lat powtarzaliśmy sobie, że może nie wszystko jest świetnie, coś nawala, ale jednak trzy koła są dobre. A że traktor nie działa? – kwituje.