Przejdź do treści
Zażalenie na decyzję sądu o odrzuceniu pozwu zbiorowego ws. Amber Gold
wikipedia/Zorro2212/CC BY-SA 3.0

Kancelaria prawna, która w imieniu ok. 900 klientów Amber Gold przygotowała pozew zbiorowy, złożyła zażalenie na postanowienie Sądu Okręgowego w Gdańsku o odrzuceniu tego pozwu. W pozwie przeciw członkom zarządu Amber Gold pokrzywdzeni domagali się ponad 76 mln zł.

Sąd Okręgowy w Gdańsku 30 września ogłosił, że odrzucił pozew zbiorowy przeciwko członkom zarządu Amber Gold, Marcinowi i Katarzynie P. Sąd uznał, że pozew powinien być skierowany przeciwko spółce Amber Gold, a nie przeciwko członkom zarządu. – Roszczenia wobec Marcina i Katarzyny P. nie mają podstaw w umowach v argumentowała sędzia Anita Różalska.

Robert Noremberg, menadżer ds. PR Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy, która przygotowała pozew zbiorowy, podał w środę PAP, że zażalenie na postanowienie sądu jest środkiem odwoławczym, które będzie rozpoznawał Sąd Apelacyjny.

Sąd Okręgowy w Gdańsku odrzucenie pozwu uzasadniał m.in. tym, że sprawa nie podlega rozpoznaniu grupowemu, gdyż występujący w pozwie poszkodowani zawierali umowy w różnym terminie, na różne okresy, różne były też kwoty, których się domagają. – Daty zawierania umów są zróżnicowane nie tylko w odniesieniu do poszczególnych podgrup, ale też w odniesieniu do poszczególnych członków dochodzących swoich roszczeń – tłumaczyła sędzia.

Noremberg podał, że „złożone przez kancelarię zażalenie wskazało wszystkie uchybienia i błędne interpretacje przepisów zastosowane przez Sąd Okręgowy w Gdańsku, które w konsekwencji doprowadziły do wydania zaskarżonego postanowienia”.

„Postanowienie jest niezgodne zarówno z ustawą o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, jak i orzecznictwem sądów w tym zakresie” – czytamy w przysłanym oświadczeniu dotyczącym zażalenia. Jak argumentuje kancelaria, „nie da się wytłumaczyć, by rozsądny ustawodawca wprowadzając ustawę o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym przewidział jej zastosowanie jedynie w przypadkach, gdy wszyscy poszkodowani zawierali tę samą umowę, na ten sam okres, w tym samym oddziale czy siedzibie danej instytucji, i kierując się takimi samymi motywami”.

„Sądy rozstrzygające inne powództwa grupowe wydają się dotychczasowym orzecznictwem potwierdzać rozumienie tej samej lub takiej samej podstawy faktycznej roszczeń dochodzonych przez członków pozwu zbiorowego jako opierającej się na wspólnym zdarzeniu głównym, z którego wynikła szkoda. Dopuszczają tym samym pewne cechy indywidualne dla każdego członka grupy” – czytamy w przesłanym oświadczeniu

Kancelaria przygotowująca pozew podzieliła ok. 900 poszkodowanych na ok. 180 podgrup, w zależności od wysokości roszczeń. Według sądu jednak kwoty roszczeń w poszczególnych podgrupach były zbyt różne. Sędzia powołała się na ustawę z 17 grudnia 2009 r., zgodnie z którą postępowanie grupowe to takie, w którym dochodzone są roszczenia jednego rodzaju, wnoszone przez co najmniej 10 osób i oparte na tej samej podstawie faktycznej. W takim postępowaniu wysokość roszczenia każdego członka grupy musi być ujednolicona, a ujednolicenie może być wykonane w co najmniej dwuosobowych podgrupach.

– W ocenie sądu dokonane przez powoda ujednolicenie roszczeń pieniężnych w podgrupach nie spełnia kryterium wspólnych okoliczności sprawy – tłumaczyła sędzia, przedstawiając uzasadnienie postanowienia.

Na początku czerwca Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że pozew zbiorowy poszkodowanych przez Amber Gold przeciw Skarbowi Państwa jest niedopuszczalny prawnie z powodów formalnych. Sąd uznał też, że "w pozwie nie było wspólnej podstawy roszczenia powodów".

Według śledczych Marcin i Katarzyna P. – działając wspólnie i w porozumieniu - w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadzili w sumie ok. 18 tys. osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie prawie 851 mln zł. Przyjęto, że oboje działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili z tej działalności stałe źródło dochodu.

Marcinowi P. i jego żonie Katarzynie P. grozi kara do 15 lat więzienia. Oboje przebywają w areszcie. Jak twierdzi prokuratura, nie przyznają się do zarzucanych czynów i odmawiają wyjaśnień.

Zdaniem prokuratury od początku Amber Gold była tzw. piramidą finansową i z takim zamiarem powstała. Z opinii finansowo-księgowej przygotowanej przez Ernst&Young Audyt Polska wynika, że spółka pozyskała z lokat 851 mln zł, z czego zaledwie ponad 10 mln zł zainwestowała w złoto, które miało być ich zabezpieczeniem.

Amber Gold działała od 2009 r., a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji – przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.

 

CZYTAJ TAKŻE:

Usunięto obraz.

Dokumenty z danymi klientów Amber Gold rozrzucone na klatce schodowej

Usunięto obraz. Amber Gold oszukało ok. 900 osób. Sąd: Pozew zbiorowy odrzucony Usunięto obraz. Kolejny fragment taśm. Belka: "Kilka miesięcy przed Amber Gold dzwoniłem do Donalda"
pap

Wiadomości

Ukradli psa 8 lat temu. Jak udało jej się wrócić do właścicieli?

ONZ piętnuje działania Korei Północnej. Nie ma to znaczenia

Prezydent nakazał natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, którym groziła kara śmierci

Myślał, że ma w ręku broń. Zabił czarnoskórego. Jaki będzie wyrok

Trump: idźcie i głosujcie. Świat będzie wam wdzięczny!

Neymar nie ma szczęścia. Powrócił po kontuzji. Zagrał pół godziny

Premier: będziemy traktować przemytników ludzi jak terrorystów

Kończy się najbardziej wyjątkowa kampania w historii świata

Chiny złożyły pozew przeciwko Unii Europejskiej

Nawrocki: ten rząd stawia wyżej esbeków niż tych, którzy walczyli o wolną Polskę. Fałsz ma się stać prawdą

Wizyta u dentysty wkrótce może być luksusem dla wielu Polaków

Kontrowersyjny dyrektor Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego

Jak zagłosują Polacy w USA?

Gosek na antenie Republika: jestem siłowo przetrzymywany w nielegalnej komisji ds. Pegasusa

Szwecja dba o własne bezpieczeństwo i rezygnuje z budowy farmy wiatrowej na Bałtyku

Najnowsze

Ukradli psa 8 lat temu. Jak udało jej się wrócić do właścicieli?

Trump: idźcie i głosujcie. Świat będzie wam wdzięczny!

Neymar nie ma szczęścia. Powrócił po kontuzji. Zagrał pół godziny

Premier: będziemy traktować przemytników ludzi jak terrorystów

Kończy się najbardziej wyjątkowa kampania w historii świata

ONZ piętnuje działania Korei Północnej. Nie ma to znaczenia

Prezydent nakazał natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, którym groziła kara śmierci

Myślał, że ma w ręku broń. Zabił czarnoskórego. Jaki będzie wyrok