Lada w sekretariacie za ponad 25 tys. zł; bufet w kawiarni za ponad 130 tys. zł; parawan w punkcie informacyjnym za ponad 36 tys. zł – tyle płaciło wykonawcom poprzednie kierownictwo Muzeum II Wojny Światowej; zawiadomienie w tej sprawie trafiło do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku – podaje tygodnik „Gazeta Polska”.
Według informacji „GP” zawiadomienie dotyczy działań prof. Pawła Machcewicza, poprzedniego dyrektora muzeum. – Chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstwa nadużycia uprawnień, w wyniku których placówka poniosła szkodę majątkową w wysokości ponad 5 mln złotych – czytamy w artykule.
Gazeta informuje, że po zmianie władz w Muzeum II Wojny Światowej dokonano kontroli. Audytu dokonała zewnętrzna firma. Wynika z niego, że w Muzeum II Wojny Światowej podejmowano działania, które powinna wyjaśnić prokuratura. Według kontrolerów doszło do nieprawidłowości w realizacji zamówienia dotyczącego robót budowlanych, instalacyjnych i wyposażeniowych. – Umowy zawarte z wykonawcami przewyższyły pierwotny kosztorys o 5 mln złotych – podaje „GP”.
Kwoty wypłacone wykonawcom przez muzeum były dwukrotnie wyższe, a „w skrajnym przypadku cena zapłacona stanowiła 38-krotność wartości kosztorysowej”. – Przy części prac nie zastosowano trybu przetargowego – oferta została złożona tylko przez jednego oferenta, który przedstawił ceny kilkakrotnie wyższe od zawartych w kosztorysie – informuje gazeta.
Po otrzymaniu wyników audytu obecne władze muzeum musiały złożyć zawiadomienie do prokuratury w sprawie wykazanych nieprawidłowości.
Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zostało powołane 1 września 2008 r. przez ówczesnego ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego i jest najdroższą inwestycją muzealną w historii Polski. Budowa i organizacja wystawy kosztowały blisko 500 mln zł., czyli o 200 mln więcej, niż zakładano. Pomimo olbrzymich nakładów finansowych nie powołano muzeum na Westerplatte.