– Pani prezes Sądu Najwyższego wytoczyła mi sprawę. Zarzuca mi, że znieważyłem ją i organ konstytucyjny, tj. Sąd Najwyższy, wywieszając baner o treści: "Skorumpowani sędziowie do więzień". Gdyby pojawiła się treść "skorumpowani sędziowie do Sądu Najwyższego", wówczas byłoby dobrze? Coś niesłychanego… toczy się w tej sprawie postępowanie – rozpoczął gość. – Okazało się też, że u pani Gersdorf, za bezpieczeństwo odpowiadają dawni funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa – zdradził Słomka.

– Mało tego! Wśród nich jest też były kapitan SB, który w szkole im. Feliksa Dzierżyńskiego, napisał pracę magisterską, w której analizował moje działania. To nie byli wyłącznie spece od wyrywania paznokcie. W ich szeregach znajdowali się tacy, którzy rozpracowywali profil osobowościowy – wskazywał.

Z komuny do III RP

– Na Krakowskim Przedmieściu (przyp. red. 2010 rok – modlitwy w intencji śp. ofiar katastrofy smoleńskiej) użyto tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa. To oni lali słynne piwo do zniczy oraz za kołnierz modlących się. Metoda prowokacji użycia tych ludzi to stare metody. Mówienie o resortowych dzieciach niemal mija się z prawdą. Dziś, ważne stanowiska urzędnicze zajmują te same osoby! Moim zdaniem, 90 proc. osób z tamtego systemu spadło na cztery łapy – wskazywał na szokujące statystyki.

– Fundamentalne jest teraz wykorzystanie obecnych nastrojów społecznych do zmian. To idealny moment na czystkę w wymiarze sprawiedliwości. Co chwilę dostaję informację, że w różnych instancjach, w całej Polsce, wciąż pracują sędziowie, którzy skazywali w poprzednim systemie – kontynuował.

Niezrozumiałe działania Zbigniewa Ziobry

– Jeśli rząd chce kontynuować Dobrą Zmianę, wpierw musi rozprawić się z mafią zbrodniarzy komunistycznych w sądach i prokuraturze. Jeśli to będzie polegało na zmianie kilku prezesów i chwyceniu Izby Dyscyplinarnej, nie zmieni się właściwie nic – dodał. Niemniej, wielki szacunek dla PiS-u, który zdecydował się ruszyć wymiar sprawiedliwości. Chapeu bas! – wyraził aprobatę. Zarzucił jednak słabość w działaniu prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro. – Potrzebujemy rozliczyć zbrodniarzy, jednak w prokuraturze nikomu się nie dostało. Nie odnosi się w publicznej debacie do zmian w wymiarze sprawiedliwości… oprócz tego broni sędziego Kryże. Wycofał się z tego, co zapowiadał 9 lat temu. Nie ma jawności na rozprawach. Obecna ustawa zakłada, że wszystkie postępowania są tajne – zarzucił Słomka.

Katowicka hucpa

– Katarzyna Skawiańczyk, sędzia w katowickim sądzie, skazała mnie w ubiegłym roku. Była na Śląsku akcja Niemców, którzy wywiesili plakaty o polskim obozie zagłady Świętochłowice "Zgoda". Odpowiedzieliśmy na to, że kłamią. Za nasze plakaty miałem proces. Na mocy wyroku sędzi Skawiańczyk, spędziłem niedawno w więzieniu trzy dni – wyjaśniał.

– Nie tylko z tego postępowania zasłynęła. Dziś została skazana przez ministra Ziobrę na prezesa sądu w Katowicach. Jeśli zmiana ma polegać na tym, że tam mieliśmy zbrodniarzy, a teraz mamy skrajnie niekompetentnych sędziów, dziękuję za taką zmianę. Chodzi o to by obywatele mieli poczucie działającego mechanizmu. W takim systemie, wszyscy zdeprawowani, nie mają możliwości działania – tłumaczył Słomka.

Czas działać

– Powinniśmy patrzeć im wszystkim na ręce. Ruch Kontroli Sądów, Ruch Kontroli Wyborów – takie instytucje powinny zostać powołane. Walczmy o to, aby przywrócić jawność. Sejm musi to zmienić. Takie rozwiązanie przemyciło lobby prawnicze. Konkretniej środowisko prokuratorskie, bo to one jest dziś najsilniejsze. Lubują się w sytuacji, gdzie są jedynymi depozytariuszami tej świętej wiedzy – podsumował.