Wyrzucił psa z piątego piętra, a kota zamknął w piekarniku! Wiemy więcej!
Jak poinformowała kom. Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji VI, zarzut uśmiercenia psa, znęcania się nad kotem ze szczególnym okrucieństwem i naruszenia nietykalności cielesnej usłyszał 42-latek. Mężczyzna trafił do aresztu.
Jak przekazała kom. Paulina Onyszko, policjanci z Targówka otrzymali zgłoszenie, że na trawniku przed jednym z bloków znajduje się nieżywy pies. "Patrol, który zjawił się na miejscu ustalił wszystkie szczegóły i zatrzymał 42-latka, który jak się okazało wyrzucił psa z mieszkania na piątym piętrze" - poinformowała kom. Onyszko.
Dodała, że funkcjonariusze w mieszkaniu mężczyzny znaleźli rannego i wystraszonego kota, którego zamknął w nagrzanym piekarniku. "Zwierzę ocalało dzięki reakcji obecnej tam kobiety. Policjanci umieścili kota w transporterze i wynieśli go przed blok, gdzie go napoili. Kot trafił do schroniska" - podała Onyszko.
Przekazała, że 42-latek rzed blokiem uderzył przechodzącą tamtędy kobietę, która zgłosiła się do komisariatu.
"Mężczyzna został przewieziony do szpitala, a stamtąd trafił do komisariatu przy ulicy Chodeckiej. Policjanci sprawdzili jego trzeźwość. Alkomat wykazał, że miał pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu" - wyjaśniła Onyszko.
O sprawie powiadomiono Prokuraturę Rejonową Warszawa Praga-Północ. "42-latek trafił na przesłuchanie. Prokurator przedstawił mężczyźnie zarzut uśmiercenia psa, znęcania się nad kotem ze szczególnym okrucieństwem i naruszenia nietykalności cielesnej. Skierował też do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie" - przekazała Onyszko.