Prezydencki doradca Henryk Wujec uznał w studiu Telewizji Republika, że polski rząd nie ma powodu, by mieć sobie coś do zarzucenia w sprawie negocjacji Unii Europejskiej z Ukrainą. Podkreślił również, iż "szkoda, że prezes Kaczyński uprawia absencję w Radzie Bezpieczeństwa".
Odnosząc się do zwołanej przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Rady Bezpieczeństwa, Wujec powiedział, że "prezes Kaczyński robi błąd".
– Dzieli jedność Polaków, powinien być na Radzie Bezpieczeństwa. Działa dla partykularnych interesów – powiedział prezydencki doradca. Mówiąc o możliwych perspektywach wyjścia przez Ukrainę z obecnej sytuacji, Wujec stwierdził, że "możliwe jest odwołanie rządu", co "złagodziłoby napięcie".
Henryk Wujec podkreślał również, odnosząc się do niepodpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską przez Ukrainę, że "ostatecznie nie Julia Tymoszenko zablokowała porozumienie, tylko Putin".
– Janukowycz był gotów podpisać umowę już tam (na szczycie Partnerstwa Wchodniego w Wilnie – przyp. red.), ale kolejna rozmowa z Putinem przekreśliła te szanse – powiedział Henryk Wujec, komentując doniesienia z przebiegu zdarzeń podczas wileńskiego szczytu.
Z kolei Małgorzata Kidawa-Błońska z PO wyraziła w rozmowie z dziennikarzem Telewizji Republika nadzieję, że polski Sejm podejmie jedną wspólną uchwałę w sprawie Ukrainy, "przygotowaną przez Prezydium Sejmu".
– W uchwale powinno znaleźć się poparcie dla Ukrainy. Apel o to, żeby Unia Europejska nie zamykała dla Ukrainy drzwi. Ważne, żeby głos, który będzie szedł z Polski, był wspólnym głosem. Mam nadzieję, że uchwała będzie podjęta przez aklamację – mówiła Kidawa-Błońska.
