Wczoraj przed komisją śledczą ds. wyłudzeń VAT stanęła była wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch. Z jej zeznań wynika, że w czasach rządów PO-PSL prawo podatkowe umożliwiające działanie mafii VAT-owskich faktycznie powstawało w firmach doradczych, a przez Sejm było przeciskane przez Janusza Palikota oraz Sławomira Nowaka. Wszystko działo się z cichym wsparciem Jacka Rostowskiego. Komisja ma złożyć zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
Jeśli ktoś miał wątpliwości co do tego, że państwo za rządów PO-PSL umożliwiło grabież 250 mld zł w ramach mafii VAT-owskiej, to po wczorajszych zeznaniach Elżbiety Chojny-Duch powinien się ich całkowicie pozbyć. Była wiceminister finansów opowiedziała wczoraj przed komisją śledczą, jak wyglądało tworzenie prawa podatkowego.
Są to ważne zeznania, ponieważ Chojna-Duch przez pół roku sprawowała nadzór nad departamentem podatkowym w Ministerstwie Finansów. W tym czasie nad zmianami w VAT pracowały jednocześnie Ministerstwo Finansów i sejmowa komisja „Przyjazne państwo”, czyli tzw. komisja Palikota. W projektach były sprzeczności, które omawiano także podczas spotkań w Kancelarii Premiera. Projekty komisji Palikota były korzystne dla przedsiębiorców, ale zdaniem resortu finansów niekorzystne dla budżetu. – Ja już po mniej więcej dwóch miesiącach zorientowałam się, że każda z tych zmian niesie za sobą ubytek dochodów do budżetu – mówiła była wiceminister finansów. Urzędniczka próbowała alarmować o tym władze i opinię publiczną. W końcu odebrano jej nadzór nad prawem podatkowym. – Dlatego że powiedziałam w TVN o rozszczelnieniu systemu podatkowego. Takie mam wrażenie – oświadczyła. Jak stwierdziła, w resorcie mówiono, że program ten oglądał premier Donald Tusk i był bardzo niezadowolony.
To jednak nie wszystko. Wczoraj dowiedzieliśmy się, jak tworzono prawo podatkowe, które umożliwiło grabież VAT. Powstawało ono poza Ministerstwem Finansów. Faktycznie mieli je pisać doradcy z prywatnej firmy Ernst & Young, którzy wrzucali niekorzystne rozwiązania na biurko komisji Janusza Palikota. Tam było ono dalej procedowane przez Sejm, a politycznie przepychał je Sławomir Nowak, ówczesny szef gabinetu politycznego Donalda Tuska. Jakby tego było mało, przedstawiciele lobbystów byli zatrudnieni w Ministerstwie Finansów.
CZYTAJ WIĘCEJ W DZISIEJSZEJ ,,GAZECIE POLSKIEJ CODZIENNIE''
Autor: Jacek Liziniewicz
Serdecznie polecamy czwartkowe wydanie "Codziennej".https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC #Codzienna pic.twitter.com/WBylNvfAWd
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 21 listopada 2018