Kolejna strzelanina w przeciągu kilku miesięcy

– Pamiętajmy, że Ameryka to wciąż wolny kraj. Na forach jest nadal mnóstwo agresywnych wpisów. Służby starają się monitorować takie sytuacje. Ograniczamy terroryzm do haseł politycznych, społecznych. W przypadku masakry w szkole na Florydzie, również mamy do czynienia z takim zjawiskiem - terroryzm w imię chorej ideologii. Jest wiele grup paramilitarnych, które zajmują się szkoleniem umiejętności strzelania. Wszystko to wpisuje się w kulturę amerykańską. To pierwiastek bardzo istotny – mówił Wrona.

–  Czym innym jest prawo do posiadania broni, a prawo do noszenia broni. Próbuje się obecnie ingerować w konstytucyjne prawa. Amerykanie przeświadczeni są co do tego, że broń to element ich tożsamości – dodał.

Problemem jest dostęp do broni?

– Co było jedną z przyczyn wojny o Kosowo? Chodziło o ewidentne fałszowanie obrazu, pokazywano tam mnóstwo ofiar. Wówczas podjęto akcje militarne. Być może jest jakiś pomysł by prawo dostępu do broni zmienić. Pytanie, czy przy okazji gaszenia mini-pożarów, nie doprowadzimy do precedensu, który będzie się ciągnął przez lata – kontynuował Wrona.

– Najwięcej osób, ginie w Polsce w wypadkach samochodowych. Próbujemy to ograniczać, jednak nie przynosi to znacznych efektów. Duża część masakr z wykorzystaniem broni, dzieje się przy użyciu nielegalnie ich pozyskanych. Posiadanie uzbrojonego społeczeństwa, które dysponuje konkretnymi jednostkami, niesie za sobą niezwykle duże profity. W przypadku Stanów Zjednoczonych, setki tysięcy, nawet miliony ludzi tworzy pewnego rodzaju partyzantkę gotową bronić swojego kraju - tłumaczył były oficer – podsumował były oficer CBŚ Jacek Wrona.