Prezes PiS Jarosław Kaczyński chce publicznych przeprosin od Lecha Wałęsy. Chodzi o facebookowe wpisy byłego prezydenta na temat katastrofy smoleńskiej i stanu zdrowia Jarosława Kaczyńskiego. Miejmy nadzieję, że sąd skaże na karę Lecha "Bolka" Wałęsę. Bo jego wypowiedzi naprawdę zasługują na karę!
Pierwsze posiedzenie w tej sprawie ma odbyć się dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Gdańsku. Będzie to posiedzenie niejawne, o czym informował rzecznik sądu Tomasz Adamski.
Pozew skierowany przeciwko Lechowi Wałęsie wpłynął do gdańskiego sądu 7 czerwca. Inicjatorem dokumentu jest Jarosław Kaczyński. Prezes PiS domaga się przeprosin i 30 tysięcy złotych wpłaty na cele społeczne. Chodzi o internetowe wpisy, które Lech Wałęsa opublikował w 2016 roku na Facebooku.
Wałęsa napisał m.in. o tym, że Jarosław Kaczyński "nie jest zdrowy, zrównoważony psychicznie". Ponadto sąd będzie też badał wpis, w którym Lech Wałęsa napisał, że "Jarosław Kaczyński podczas lotu samolotu z polską delegacją do Smoleńska, mając świadomość nieodpowiednich warunków pogodowych, kierując się brawurą, wydał polecenie, nakazał lądowanie, czym doprowadził do katastrofy lotniczej w dniu 10 kwietnia 2010 r.".
Trzecia kwestia dotyczy publicznie ogłoszonego zarzutu, w którym Lech Wałęsa oskarża Jarosława Kaczyńskiego, że to on wydał polecenie "wrobienia go" i przypisania mu współpracy z organami bezpieczeństwa PRL.
Miejmy nadzieję, że sąd uzna Wałęsę winnym za popełnione przestępstwa i srogo ukaże. Trzeba powstrzymać ten hejt i nienawiść jaką sączy były prezydent Polski.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"
Polska Federacja Ruchów Obrony Życia ostro reaguje na decyzję większości sejmowej godzącej w prawa dzieci nienarodzonych
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Najnowsze
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"