Wreszcie jakaś pozytywna wiadomość z Litwy w kontekście wojny o polskie nazwiska. Wileński sąd zobowiązał urząd migracyjny do wydania prapraprawnuczce Adama Mickiewicza paszportu z zapisem nazwiska w formie oryginalnej, uwzględniającej „zakazaną” literę „w” oraz może mieć w paszporcie zapisane w oryginale również imię, z „wrogą” Litwinom literą „x”!
Sprawa do sądu trafiła za sprawą ojca dziewczynki, Romana Goreckiego-Mickiewicz, który mieszka we Francji. Pierwotnie w paszporcie córki imię i nazwisko było wpisane w oryginale. Po upłynięciu terminu ważności dokumentu urząd odmówił wydania nowego z oryginalnym zapisem imienia (Alexia) i nazwiska (Mickiewicz), a decyzję uzasadniał tym, że w litewskim alfabecie nie ma liter „w” i „x”.
Prawnuk Adama Mickiewicza domagał się jednak, by imię i nazwisko nie było poddawane żadnym mutacjom czy modyfikacją. Sprawą zajęła się Europejska Fundacja Praw Człowieka (EFHR), która wygrała z litewskim rządem w tej sprawie.
Miejmy nadzieję, że to krok w dobrym kierunku.