Wójcik o proteście niepełnosprawnych: Politycy opozycji ogrzewają się w jego cieniu
– Różni politycy z opozycji chcą korzystać na tej przykrej sytuacji. Widać, że oni się ogrzewają w cieniu tego protestu. Tego robić nie wolno – mówił na antenie Telewizji Republika Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości.
PROTEST NIEPEŁNOSPRAWNYCH
– Rolą polityków jest to, aby doprowadzić do kompromisu, ale aby to się stało potrzebne są chęci dwóch stron. (…) Trzeba szukać pola kompromisu. Rząd zachowuje się w tej sytuacji niezwykle w sposób otwarty – trudno im zarzucić brak woli porozumienia. Osoby protestujące osłabiają swoją wiarygodność i wizerunek w opinii publicznej. Powinni wszyscy spokojnie rozmawiać. Niestety potem takie złe obrazki idą w świat – mówił nam wiceminister sprawiedliwości.
– Różni politycy z opozycji chcą korzystać na tej przykrej sytuacji. Widać, że oni się ogrzewają w cieniu tego protestu. Tego robić nie wolno – podkreślił.
– Trzeba pamiętać z jakimi postulatami te osoby przyszły do Sejmu – te postulaty zostały prawie w 100% spełnione. Podniesienie choćby renty socjalnej. Pamiętajmy również o możliwościach budżetowych - dodał.
– Żal mi tych osób – są wykorzystywane w sensie politycznym. Pojawiają się przedstawiciele opozycji, którzy zachęcają, aby protestujący trwali w tym wszystkim. Wydaje mi się, że posłowie opozycji ciągle podgrzewają atmosferę i nie chcą, aby ten protest się kończył – powiedział Wójcik.
– Te awantury i krzyki komu służą? To nie wzbudza sympatii. Takie sytuacje są złe dla wszystkich – ocenił.
– W takich sytuacjach - jaka miała dziś duży szacunek dla strażników – widziałem, że zachowali się bardzo spokojnie. Wszelkie obrażenie, które próbują być teraz kreowane były spowodowane wzajemnym szarpaniem się pań protestujących, co widać na nagraniach – mówił.
– Mam nadzieję, że przyjdzie moment refleksji i będziemy mogli spokojnie porozmawiać – dodał.
Rusza komisja ds. wyłudzeń VAT
– Przez 8 lat ktoś kradł te pieniądze. To nie jest ściema, to są konkretne wyliczenia. Rozmawiamy o 16 mld złotych na wydatki dla osób niepełnosprawnych, a z drugiej strony mamy 260 mld złotych, które wyprowadzono z kraju. To jakiś absurd – powiedział Wójcik.
Mediator miałby pomóc zażegnać protest?
– Zawsze można rozważyć mediatora. Warunek jest jeden – dwie strony muszą tego chcieć Ludzie się boją mediacji. Mam wielki szacunek do tego, co robi pani Rafalska. Dla polityka bardzo trudnym jest jechać do osób prostujących w towarzystwie masy kamer – zaznaczył wiceminister sprawiedliwości.
Janina Ochojska zwróci się do posła Sławomira Piechoty (PO), by wystąpił do marszałka Sejmu o zezwolenie na jej wejście do parlamentu i spotkanie z protestującymi. Proszę o możliwość rozmowy, nie zamierzam tam zostać – zapewniła.
– Trudno mi powiedzieć czy pani Janina byłaby w stanie podjąć mediacje. Mediator musi być w 100% bezstronny. Nie wiem czy wypowiadała się w tej sprawie. Mam duży szacunek do wszystkich osób, które chcą pomóc, ale pamiętajmy, że taka osoba musi być całkowicie bezstronna – ocenił Michał Wójcik.
Protest w sejmie się nie kończy, a Zgromadzenie Parlamentarne NATO tuż tuż. Jak pogodzić pracę parlamentarzystów z emocjami, nerwami i cierpieniem? Protestujący się nie poddają i nie znikną. Czy po tym co wydarzyło się w dniu dzisiejszym możliwa jest ingerencja sił Straży Marszałkowskiej jutro?
– Mam nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie. (…) Ludzie nie chcą zamieszania, rujnowania nas wszystkich i destrukcji. Nie można sobie wywieszać transparentów i robić co się chce. Trzeba postępować zgodnie z pewnymi zasadami. W proteście panuje przesadna determinacja – mówił nam Wójcik.
– Media mają dzisiaj na tyle potężną siłę, że potrafią być bardzo brutalne – dodał.
Do ekscesów z udziałem kibiców poznańskiej drużyny doszło podczas spotkania ostatniej kolejki ekstraklasy Lech - Legia. W 77. minucie przy stanie 2:0 dla gości z trybuny zajmowanej przez najbardziej zagorzałych fanów "Kolejorza" na murawę poleciały race i świece dymne. Czy w Polsce powinno zaostrzy się kary – tak jak stało się to w Anglii?
– Jeżeli chodzi o zamieszki na stadionach, to w Anglii jest spokój dopóki kibice nie wyjeżdżają z kraju. W Polsce nie jest to jakiś wielki problem. Ubolewam nad każdym incydentem. Przez takich ludzi, którzy eskalują takie sytuacje cierpią wszyscy kibice – ocenił na antenie Telewizji Republika Michał Wójcik.
– Polska nie jest miejscem gdzie panują nastroje chuliganów – podkreślił.
– Możemy oczywiście dyskutować o karach. Trzeba zastanowić się jednak w czym tkwi problem. Wydaje mi się, że leży on gdzieś indziej. Edukacja jest fundamentalna. Bywam na stadionach bardzo często – dodał.
– Zmieniło się bardzo dużo. Przychodzą całe rodziny. Czasami zdarzają się takie sytuacje jak w Poznaniu – to skrajna głupota i trzeba wyciągać konsekwencje – zaznaczył.