– Bardzo niechętnie patrzę na rewizjonistyczne nurty, które odzywają się nawet po prawej stronie i głoszą, że Powstanie Warszawskie było strasznym aktem, a nasi przodkowie to durnie. To sprzęga się z narracją lewicy i wychodzi to „wszystkowiedzenie”, w którym my odzywamy się po iluś latach i rozstrzygamy, co miało się zrobić – mówił na antenie Telewizji Republika jej redaktor naczelny Bronisław Wildstein.
Wildstein uznał za ogromny sukces to, że coraz więcej ludzi pamięta o Powstaniu.
– Pamięć o powstaniu zasadniczo się zmieniła i jest to ogromny sukces narodowy oraz prawej strony, która wywalczyła, że rocznica Powstania Warszawskiego stała się świętem narodowym. Muzeum Powstania Warszawskiego powstało dziesięć lat temu w 60. rocznicę Powstania, a przypomnijmy, że 20 lat temu, za czasów prezydentury Lecha Wałęsy, nie było jeszcze o tym wydarzeniu słychać – powiedział Wildstein. – Stworzenie Muzeum było niesłychanie znaczące. Mało kto pamięta, jak wtedy ten pomysł był atakowany. Teraz to ustało i to jest nasz sukces – podkreślił.
„Odwołujemy się do heroicznych bohaterów, a nie do komunistów i kolaborantów”
Redaktor naczelny TV Republika skomentował także przeprowadzone ostatnio badania, z których wynika, że znaczna część Polaków chce godnego upamiętnienia tego zrywu i utożsamia się z powstańcami.
– W ostatnio przeprowadzonych badaniach Warszawiacy odpowiadali na pytanie, kim byli ich przodkowie. Okazało się, że prawie wszyscy brali udział w Powstaniu. To bardzo dobry sygnał, że ludzie odwołują się nie do komunistów i kolaborantów, a do heroicznych powstańców – stwierdził. – Tak samo dobre jest, że młode pokolenie przyznaje się, że to ich rodzice tworzyli „Solidarność” – dodał.
„Proste formułki Sobolewskiego nie wyczerpują oceny filmu „Miasto 44””
Wildstein odwołał się także do recenzji filmu „Miasto 44” na łamach Gazety Wyborczej. Jej autor, Tadeusz Sobolewski, uważa, że filmy o powstaniu stały się „kopalnią łatwych emocji i melodramatycznych efektów”, a produkcje takie jak „Kanał” czy „Eroica” to tragedie i tragikomedie „bezużytecznego bohaterstwa”.
– Tadeusz Sobolewski, który kiedyś był dobrym krytykiem, a w tej chwili jest zideologizowany, widocznie nie wie, co ma mówić ten film. W nim rozpoznają siebie młodzi ludzie, ale także powstańcy. Sobolewski budzi u mnie rezerwę i nie zgadzam się z jego oceną, bo choćby „Kanał” Andrzeja Wajdy jest dla mnie wybitnym filmem. Wajda jest artystą większym niż postacią publiczną, a jego filmy wyłamują się z prostych ocen, są głębokie i pokazują prawdziwego człowieka – wyjaśnił Wildstein. – Dlatego proste formułki Sobolewskiego nie wyczerpują oceny filmu – dodał.
Redaktor naczelny Telewizji Republika odniósł się również to samych obchodów 70. rocznicy Powstania Warszawskiego, w których prawdopodobnie nie będzie uczestniczył premier Donald Tusk.
– Bycie liderem państwa zobowiązuje do uczestniczenia w takich uroczystościach. Jeśli ktoś ma obawy przed „buczeniem”, to powinien zastanowić się, czy jest to odpowiednie dla niego stanowisko – skomentował możliwą decyzję premiera.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Masz pomysł na obchody rocznicy Powstania Warszawskiego? Miasto go sfinansuje
70 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Poznaj program obchodów