Od Dziś, na antenach Polskiego Radia 24 i Telewizji Republika rozpoczęła się emisja nowej, cotygodniowej audycji „7x24”, w której Katarzyna Gójska będzie prowadziła debatę z politykami wszystkich najważniejszych ugrupowań parlamentarnych. Słuchacze swoje pytania i poglądy będą mogli zgłaszać przez cały tydzień - telefonicznie i za pośrednictwem internetu. Głównymi tematami dzisiejszego programu była sprawa sekretarza PO Stanisława Gawłowskiego oraz działań Donalda Tuska. Poruszono także temat protestu rodziców dzieci niepełnosprawnych oraz rocznicy powstania w warszawskim Gettcie.
Polityka nie ma przerw, dzieje się 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę. W każdą niedzielę po godz. 9.00 będziemy starali się ją okiełznać. Prosimy byście byli współtwórcami tego programu. Możecie państwo nagrać swoje pytanie by wziąć udział w programie, pod numerem 22 645 24 00 – oznajmiła na początku programu redaktor Katarzyna Gójska.
Gośćmi dzisiejszego programu byli: Ryszard Czarnecki – europoseł PiS, Agnieszka Ścigaj – Kukiz’15, Adam Andruszkiewicz – Wolni i Solidarni, Jan Filip Libicki – senator PO, Marek Sawicki – PSL oraz Krzysztof Gawkowski z SLD.
Redaktor Gójska przywołała temat Stanisława Gawłowskiego, który od tygodnia przebywa w areszcie śledczym. Dodała, że jego partia stale broni posła, nie odcina się od niego oraz zapowiada umiędzynarodowienie sprawy. O komentarz do słów Grzegorza Schetyny, który zapowiedział właśnie międzynarodowe działania w sprawie sekretarze generalnego jego partii poprosiła senatora PO Jana Libickiego, który jest jedną z osób, która poręczyła za Gawłowskiego. Redaktor zastanawiała się, czy lider formacji idzie dobrą drogą.
Senator oznajmił, że nie chce komentować wyroku sądu, jednak uważa, że zrobił dobrze udzielając swojego porędzenia.
-Udzieliłem Gawłowskiemu poręczenia i myślę, że dobrze zrobiłem. Ja nie znam aż tak dobrze wszystkich szczegółów sprawy. Jeśli chodzi o prokuraturę to znam różne rozstrzygnięcia prokuratury budzące wątpliwości. Z mojej wiedzy, kiedy udzielałem poręczenia ministrowi Gawłowskiemu nie wynikało, że to co zostało zebrane w dowodach udowadniało potrzebę aresztu. Grzegorz Schetyna ma szerszą wiedzę niż ja, powiedział, że podejmie działanie na arenie międzynarodowej. Ja bym takich działań nie podejmował, ale rozumiem, że Grzegorz Schetyna wie więcej – stwierdził.
Europoseł Ryszard Czarnecki stwierdził w odpowiedzi na słowa poprzednika, że zapowiedzi lidera PO, jest zaproszeniem do ingerencji zagranicy w nasz wymiar sprawiedliwości, krytykując stanowczo takie postępowanie.
- Odciął się pan od swojego szefa i się nie dziwie. Działanie Schetyny to zaproszenie do ingerencji zagranicy w nasz wymiar sprawiedliwości. Niezależnie od intencji PO przekazuje się wiadomość, że w Polsce są problemy z korupcją, a to nie służy naszemu wizerunkowi. Sytuacja, w której następuje internacjonalizacja problemów wewnętrznych, zdarza się totalnej opozycji często. Jak coś jest nie po waszej myśli, udajecie się za granice o pomoc. To jest systemowo fatalne bo to zapraszanie osób spoza polski do ingerencji w polskie sprawy – stwierdził Czarnecki.
Redaktor przypomniała, że nie tylko Grzegorz Schetyna mówi o apelu do instytucji międzynarodowych. Przypomniała, że Boni oraz Wałęsa w swoich listach do instytucji europejskich mówią o zamachu na demokracje w Polsce i prześladowaniu opozycji.
Posłanka Kukiz’15 odniosła się do sprawy stwierdzając, że takiej sprawy jak zarzuty korupcjyjne nie powinno się upolityczniać. Zaznaczyła także, że wciąganie zagranicznych polityków w wewnętrzne sprawy naszego kraju to próba wywierania nacisku.
- Nie jest dobre wzywanie polityków innych państw do naciskania na niezależny wymiar sprawiedliwości. To naciski polityczne. Gdy pojawia się cień podejrzenia o korupcję polityka, partia powinna zatroszczyć się o wyborców i wytłumaczyć im sprawę a nie bronić kolegi. Możemy sobie wyobrazić konsternację wyborców – stwierdziła Agnieszka Ścigaj.
Redaktor Gójska wskazała, że cała sprawa, mające miejsce przed wyborami, może być dla niektórych niebezpieczna. Przypomniała, że afera odnosi się do województwa pomorskiego gdzie władzę sprawuje PO. Przedsiębiorstwo w którym dochodziło do korupcji na wielką skalę, także zarządzane było przez polityków Platformy.
Marek Sawicki z PSL stwierdził, że w sprawach karnych, nie powinien w ogóle obowiązywać immunitet przypominając, że gdy sam został kiedyś pozwany, nie chował się za immunitetem.
- Chciał bym by w sprawach karnych, przede wszystkim o korupcję, by nie obowiązywał immunitet. Mój następca, minister Jurgiel wytoczył mi proces, ja się nie ukrywałem, przeprowadzono proces i go wygrałem. Wtedy gdy jesteśmy podejrzani, dobrze było by, by nie kryto się pod ummunitetem – stwierdził Sawicki.
Adam Andruszkiewicz przypomniał wagę zarzutów, jakie ciążą na Gawławskim wskazując przy tym, że jest on wysokim rangą politykiem. Wskazał domniemaną przez siebie przyczynę bronienia go przez swoich partyjnych kolegów.
- To są poważne zarzuty. Spieramy się na temat premii dla ministrów które zostały zwrócone, a kwoty te są niczym w porównaniu do tej korupcyjnej afery. Gawłowski to nie szeregowy poseł tylko sekretarz. On na pewno wie co działo się w PO za czasów ich rządów. Może boi się PO, że pociągnie on za sobą inne osoby. Gawłowski pewnie posiada dużą wiedzę, dobrze by było by ujawnił te wiedzę. To spowoduje prawdopodobnie zamknięcie PO – stwierdził poseł Andruszkiewicz.
Członek SLD, Krzysztof Gawkowski zaznaczył także, że w tej sprawie, więcej powinno być zdrowego rozsądku, niż polityki.
- Od dawna wiadomo było, że po nie do końca ma czyste ręce. Dziś czy winny jest Gawłowski czy nie, nie przesądzam. Nie czytałem oświadczeń prokuratury, ale uważam, że standardy powinny dotyczyć wszystkich. Odnoszę wrażenie, że woda staje się coraz bardziej mętna. Sprawa może dotyczyć setek milionów złotych. Jako obywatel spoza parlamentu widzę, że powinno być w tym więcej rozsądku a mniej polityki. Głupotą jest przenoszenie tej sprawy za granicę - stwierdził Krzysztof Gawkowski SLD.
Redaktor Gójska przywołała także temat „szeptanek” Donalda Tuska, o których doniosła reporterka stacji RMF FM, wskazując na podobieństwo do pism wysłanych przez Boniego.
- Im mniej taki polityk mówi o polityce państwa z którego pochodzi tym lepiej. Ja nie odnoszę wrażenia by Tusk był szczuty politycznie w Polsce – stwierdził Gawkowski
- Uważam, że Tusk szkodzi naszej ojczyźnie. Jego tweety są analizowane przez opinię międzynarodową. Można się dowiedzieć z nich że w Polsce realizowany jest plan Rosji. Więc on szkodzi Polsce bo kłamie. Tusk jak był premierem nie błyszczał, teraz nie reprezentuje interesów państwa polskiego – stwierdził poseł Adam Andruszkiewicz.
- Informacja o tym, że Tusk opowiada w Brukseli, że może być zatrzymany podała ceniona dziennikarka RMF więc to wiarygodna informacja. Ważny jest moment zabrania przez niego głosu – na finiszu negocjacji z szansą porozumienia z unią. Tusk zawsze odżywał i kwitł politycznie gdy relacje Polski z Brukselą były napięte – podkreślił europoseł Ryszard Czarnecki.
Dyskusja redaktor Gójskiej z politykami obfitowała w wielkie emocje i stanowcze sformułowania.
Śledź Telewizję Republika by zobaczyć powtórkę z tej emocjonującej debaty!